To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - program "1000 kierowników" czy coś takiego xD

kluq - 2014-12-23, 04:32

Larrikol napisał/a:
to ciekawe czemu na tyle chorób naukowcom do dziś nie udało się wynaleźć leku. Dziwni są.

Pewnie dlatego ,że nie oni o tym decydują.

KaVora - 2014-12-25, 20:58

kluq, a kto?
chomiczek - 2014-12-25, 22:28

Podsumowując
Praca w sklepie jako sprzedawca, ks jest równie prosta (lub jak kto woli trudna) jak praca lekarza, tylko ten ostatni ma więcej płacone. Ot taki drobny niuans, a może i spisek.

Bartosz - 2014-12-25, 23:14

Bardzo wygodnie tylko podsumować. Wcześniej byłeś wyjątkowo rozpisany... :P Szkoda, że jest to niewłaściwe podsumowanie. Przeczytaj raz jeszcze moje wypociny z wcześniejszej strony.
kluq - 2014-12-26, 12:06

KaVora, ci którzy im płacą.
makota - 2014-12-29, 01:13

chomiczek napisał/a:
makota napisał/a:
a ja Ci opowiem dlaczego praca w Biedronce jest trudna.przede wszystkim dlatego,że jest to praca z ludźmi...i swoimi(współpracownicy) i obcymi (klienci) , jest jeszcze osobna grupa kr + , która to grupa kształtuje wszystko. i trudność nie polega wcale na ogarnięciu obowiązków fizycznie,ale na udźwignięciu psychiczne wszystkiego. no chyba,że masz w naturze mało ambicjonalne podejście do tematu...to wtedy faktycznie da się przeżyć. proponuję zatrudnić się i przekonać, jak jest łatwo, lekko i przyjemnie .

[ Dodano: 2014-12-15, 00:49 ]
chomiczek napisał/a:
A coś z tych projektów zrozumiesz? Może przesłać ci dokumentację techniczną na maila? Jak widzę, kolejna osoba nie potrafi przełknąć, że praca w biedronce nie wymaga szczególnych kwalifikacji i umiejętności.
wystarczy ,że powiesz co takiego zaprojektowałeś , gdzie mogę to zobaczyć, albo po tym przejechać .
Jeżeli dla ciebie praca w Biedronce (zapewne za około max 2 tys zł) jest szczytem ambicji to pomilczę. Ponadto w żadnym miejscu nie napisałem, że praca w Biedronce jest lekka i przyjemna (chyba masz problem z czytaniem). Natomiast fakt, napisałem, że praca w Biedronce jest łatwa. Jak to ujęła Larrikol "prosta jak budowa cepa". I zdania na temat pracy w sklepie nie zmienię. Nie ma żadnej filozofii w wykasowaniu klienta, rozłożeniu towaru (bo z tego co piszesz, jesteś kasjerem) i powiedzeniu formułki "dziękuję, zapraszam ponownie". No chyba, że prawdziwą sztuką jest poproszenie klienta o końcówkę w drobnych, bo niektóre kasjerki z tym mają wybitny problem.

Do twoich wrzutek na temat mojej pracy już odnosić się nie będę, bo i tak z tego nic nie zrozumiesz. Zielonego pojęcia nie masz czym jest podbudowa drogi, jak i odwodnienie terenu wraz z przygotowaniem infrastruktury technicznej pod budowę. Dla ciebie zapewne budowa drogi polega na wylaniu asfaltu (jak to czyni w bajce dla dzieci Bob Budowniczy), więc o czym chcesz ze mną dyskutować? Jeżeli masz ochotę podważać moje kompetencje w kwestii projektowania, to poszukaj wpierw inżyniera z mojej branży.



trochę mi Ciebie szkoda, bo pomimo tego,ze jestem zwykłą kasjerką w biedronce, a Ty niezwykłym inżynierem od dróg, to mam wrażenie,że mój horyzont jest dużo większy niż Twój. nigdy nie mierzyłam ludzi stanowiskiem, ani też liczbą zer na koncie. ja swoje ambicje zaspokajam i karmię w zupełnie innym miejscu niż praca. i nie potrzebuję się ścigać. i nigdy nie będę.

yonica - 2015-01-03, 19:57

Jak ktoś mówi, że praca w markecie jest trudna albo nie jest trudna to może to zależy od poziomu intelektualnego?
Bo może jest łatwe wykładanie towaru według kolejki fifo, może zasady wykładania warzywniaka nie są szczególnie skomplikowane, może łatwo jest ogarnąć mapki z akcjami tematycznymi, może łatwo jest się nauczyć obsługi maszyny myjącej, prasy, pieca oraz wózka elektrycznego, może łatwo jest zapamiętać że cukierki pomimo jednakowej ceny maja różne kody, może łatwo jest zauważyć że w regale chłodniczym jest za ciepło, może łatwo zapamiętać że na koniec dnia dokładnie kartonujemy i myjemy sklep... itd mogłabym wymieniać oczywiste oczywistości ale moje dosyć krótkie doświadczenie pokazuje, że niektórzy jednak nie są w stanie przyswoić tych jakże prostych zasad i nadal nie ogarniają. To w końcu jest łatwo czy nie jest? 8)

Anonymous - 2015-01-03, 20:00

yonica napisał/a:
To w końcu jest łatwo czy nie jest?
jest dokładnie tak, jak napisałaś w pierwszym zdaniu :)
yonica napisał/a:
Jak ktoś mówi, że praca w markecie jest trudna albo nie jest trudna to może to zależy od poziomu intelektualnego?
oczywiście to tylko moje zdanie.
Zed - 2015-01-04, 00:06

Dla niektórych kopanie dołów jest zbyt skomplikowane, więc mamy oceniać tę pracę jako wyjątkowo trudną i skomplikowaną przez te pojedyncze nieogarnięte przypadki?
Anonymous - 2015-01-04, 11:18

makota napisał/a:
trochę mi Ciebie szkoda, bo pomimo tego,ze jestem zwykłą kasjerką w biedronce, a Ty niezwykłym inżynierem od dróg, to mam wrażenie,że mój horyzont jest dużo większy niż Twój. nigdy nie mierzyłam ludzi stanowiskiem, ani też liczbą zer na koncie. ja swoje ambicje zaspokajam i karmię w zupełnie innym miejscu niż praca. i nie potrzebuję się ścigać. i nigdy nie będę.
I co ma myśleć osoba z zewnątrz, jak nawet proste i nieskomplikowane posty, sprawiają trudność w przeczytaniu ze zrozumieniem?
Może zanim kolejna osoba, będzie chciała się wychylać w obronie najbardziej skomplikowanego zawodu świata, niech najpierw spojrzy wstecz i sobie przypomni ile razy padło słowo "szacunek" w kontekście tej ciężkiej pracy, o której jest dyskusja, a potem łaskawie przytoczy cytat, który potwierdzi jej zarzuty i pokaże, gdzie kogokolwiek obraziło się lub oceniło na podstawie pracy, którą wykonuje, a później "go ahead" niech dalej próbuje tak nieudolnie obrażać na tej właśnie podstawie. Taka dyskusja, gdzie na siłę wyszukuje się stwierdzenia, których nie ma, jest bez sensu.

yonica - 2015-01-04, 16:28

Zed napisał/a:
Dla niektórych kopanie dołów jest zbyt skomplikowane, więc mamy oceniać tę pracę jako wyjątkowo trudną i skomplikowaną przez te pojedyncze nieogarnięte przypadki?


Może niekoniecznie pojedyncze.

Dla mnie jest łatwa (ogarniam) ale ciężka (nie siedzę wyłącznie w biurze i nie pokazuję paluszkiem kto ma co robić).

Odpowiedzialność też ma swoją wagę.

8)

marta1 - 2015-01-07, 21:21

yonica napisał/a:
Jak ktoś mówi, że praca w markecie jest trudna albo nie jest trudna to może to zależy od poziomu intelektualnego?
Bo może jest łatwe wykładanie towaru według kolejki fifo, może zasady wykładania warzywniaka nie są szczególnie skomplikowane, może łatwo jest ogarnąć mapki z akcjami tematycznymi, może łatwo jest się nauczyć obsługi maszyny myjącej, prasy, pieca oraz wózka elektrycznego, może łatwo jest zapamiętać że cukierki pomimo jednakowej ceny maja różne kody, może łatwo jest zauważyć że w regale chłodniczym jest za ciepło, może łatwo zapamiętać że na koniec dnia dokładnie kartonujemy i myjemy sklep... itd mogłabym wymieniać oczywiste oczywistości ale moje dosyć krótkie doświadczenie pokazuje, że niektórzy jednak nie są w stanie przyswoić tych jakże prostych zasad i nadal nie ogarniają. To w końcu jest łatwo czy nie jest? 8)
dobra :) to znowu włożę kij w mrowisko :D bo dyskusja jest dość ciekawa : ja myślę że poziom intelektualny nie jest dobrą miarą tego czy coś jest trudne czy jest łatwe , znam wielu inteligentnych ludzi dla których tkz. proste rzeczy są trudne ..... :P ..... czekam na ripostę :P
Anonymous - 2015-01-07, 21:58

marta1, kij za krótki :P
marta1 - 2015-01-07, 22:00

liczyłam na ciebie Larri :D
Bartosz - 2015-01-07, 23:27

więc jednak refresh tematu >:D

Larrikol napisał/a:
(...)Taka dyskusja, gdzie na siłę wyszukuje się stwierdzenia, których nie ma, jest bez sensu.

Wiem, że to wyrwany fragment z konkretnego kontekstu, ale dyskusja na temat nie istniejących stwierdzeń może nieść ze sobą głębszy sens, tylko nie każdy potrafi go przyswoić... ;) (zapalnik? :P )

marta1 napisał/a:
dobra to znowu włożę kij w mrowisko bo dyskusja jest dość ciekawa : ja myślę że poziom intelektualny nie jest dobrą miarą tego czy coś jest trudne czy jest łatwe , znam wielu inteligentnych ludzi dla których tkz. proste rzeczy są trudne ..... ..... czekam na ripostę


Zgadzam się, że inteligencja nie jest dobrym miernikiem i już wcześniej o tym pisałem na stronie poprzedniej - link do wypowiedzi. :)

Kiedyś widziałem program dokumentalny na kanale Discovery o chorobie Alzheimera (choroba prowadzi do obniżenie sprawności intelektualnej). Program przedstawiał ludzi chorych w stadium silnie zaawansowanym (nie zdolnych do komunikacji), chorzy byli poddawani na różnego rodzaju testy sprawnościowe i koniec końców, wyszło, że chorzy poddani badaniu na łapanie piłki tenisowej rzucanej z różnego kąta, łapią znacznie lepiej te piłki niż zdrowi ludzi. Co ciekawsze łapią te piłki jedną ręką i równie dobrze posługują się obiema dłońmi nie zależnie od tego, czy wcześniej byli lewo/prawo ręczni. Od taka naukowa ciekawostka, która utkwiła mi w pamięci i pośrednio udowadnia bezpośredni brak powiązania między inteligencją, a wyimaginowaną trudnością... :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group