Praca w Biedronce - program "1000 kierowników" czy coś takiego xD
Anonymous - 2014-12-20, 00:06
Kod: | Jakoś nie słyszałem, aby do kadry zarządzającej JMP lub na stanowiska dyrektorów dostawali się kierownicy sklepów lub sprzedawcy.
|
Teraz już nie......................
pączek11 - 2014-12-20, 11:10
1000 absolwentów nie wiem po co ten program do pracy w biedronce, ludzie pracujący dzięki niemu w biedronce na stanowisku kierowniczym są okropni, nic nie robią a jak się po prosi o pomoc w czymś to słyszy się to twoje zadanie sam sobie porać u mnie na sklepie jest 2 zastępców z tego jakże cudownego i mądrego programu....
siedzą w biurze i tylko ceny roznoszą :nie: :nie: :nie:
Bartosz - 2014-12-21, 01:17
chomiczek napisał/a: | Bartosz napisał/a: | Moim zdaniem tak naprawdę, to żadna praca nie jest trudna - możemy do danej pracy nadawać się bardziej lub mniej, ale żadna praca nie jest trudna i nie ważne czy piszemy o pracownikach z Biedronki, inżynierach budowlanych czy wielkich głowach w NASA. Samo pojęcie trudne, trudność jest definiowane w różny sposób przez danego człowieka, więc kłótnie i wywyższenia na forum o to, co jest trudne, a co nie - jest bezsensu.(...) Więc mam pewne doświadczenie wyrobione w wielu zawodach i wiem co piszę. | Gdyby wszystkie zawody były w równym stopniu trudne, to nie miałbyś odzwierciedlenia w wysokości płacy za wykonywaną pracę. Pojęcie trudności pracy można zdefiniować. Nie bez powodu kończysz kolejne etapy nauki, aby na koniec powiedzieć "nie ma sensu definiować co jest trudne, a co nie".
[ Dodano: 2014-12-19, 22:14 ]
kogata napisał/a: | Trudny/a to pojęcie względne. Coś co dla jednego może być "bułką z masłem" dla innego jest barierą nie do przeskoczenia. Jedno jest pewne, nawet w B dla każdego początki są trudne, wszystko przychodzi z czasem, doświadczenie, rutyna. Założę się o flaszkę że nawet chomiczek po odbytym szkoleniu w pierwszym tygodniu samodzielnego prowadzenia zmiany zapłakałby za swoimi mostami... . | Trudny zawód to nie jest pojęcie względne. Odsyłam do odpowiedzi jaką udzieliłem Bartoszowi. Lepiej nie zakładaj się ze mną o flaszkę, bo przegrasz.
Pisząc sarkastycznie - Rzeczywiście prowadzenie sklepu jako KS to musi być straszliwa czynność, sam nie wiem jak podołałem, będąc swego czasu współwłaścicielem sklepu wielkopowierzchniowego przez dobrych kilka lat...
A jeżeli chcesz podyskutować o waszym szkoleniu to też jestem na to przygotowany, bo wiem w jaki sposób się odbywa i nie jest to coś arcytrudnego, skoro w międzyczasie wykonujecie swoje stare obowiązki. Ile szkolenie na KS trwa? 6,7,8 tygodni? I aby nie było ponownego posądzenia mnie o wywyższanie się, zrobię porównanie do innych zawodów np. prawnika, księgowego, informatyka, lekarza itd. To nie moja wina, że zawód sprzedawcy lub ks jest zawodem prostym i można nim zostać po krótkim szkoleniu, dosłownie z dnia na dzień.
Jakoś nie słyszałem, aby do kadry zarządzającej JMP lub na stanowiska dyrektorów dostawali się kierownicy sklepów lub sprzedawcy. |
Doprecyzuję co miałem na myśli: żadna praca nie jest trudna w której pracujemy i mamy zdobyte chociażby przeciętne doświadczenie (czyt. wiemy [+/-] co,gdzie,jak,kiedy wykonać). Gdy jesteśmy już obeznani z naszą pracą, to praca przestaje być trudna i tu wracamy do punktu wyjścia gdzie trudny zawód jest pojęciem jak najbardziej względnym, ocenianym na podstawie przeżytych doświadczeń danego człowieka. Dla osoby nie obeznanej z pracą, przyznaje, że dana praca będzie trudna - dla Ciebie też
Wracając do Twojego porównania między prawnikiem, księgowym, informatykiem, lekarzem - to wszystkie te zawody mają dłuższy czas nauczania by dostać papierek/dyplom (do podtarcia tyłka w moim odczuciu), który nie odzwierciedla "trudności" wyuczonego zawodu a problem z systemem edukacji. Każdy zawód ma pewien schemat pracy, który jest wykonywany w zależności od sytuacji i właśnie te schematy pracy nie są trudne do nauczenia się. Przykładowo konstruktor samolotów, który w docelowej pracy dokręca jedynie śrubki w wyznaczonym wcześniej miejscu musi mieć ukierunkowane wykształcenie wyższe zakończone dyplomem... Z tego co napisałeś wynika, że dla Ciebie dłuższa edukacja jest równa większej (względnej)trudności wykonywanej pracy. Moim zdaniem opierasz się zbyt mocno o system edukacji (wyższa szkoła==wyższa inteligencja==trudniejsza praca==lepsza płaca), a powinieneś bardziej o panujące realia, które są po prostu inne.
chomiczek napisał/a: | Gdyby wszystkie zawody były w równym stopniu trudne, to nie miałbyś odzwierciedlenia w wysokości płacy za wykonywaną pracę. |
wysokość płacy jest uwarunkowana popytem na rynku (...) nie trudnością.
Anonymous - 2014-12-21, 11:57
ok, w takim razie dochodzimy do innego wniosku.
Każda praca jest prosta, tylko ludzie są albo mądrzy i rozumni albo zwyczajnie są kretynami i niektóre zawody są powyżej ich możliwości. No tak... tyle stron dyskusji, a się okazuje, że to było takie proste :D
A teraz możecie mnie zjeść - smacznego
Zed - 2014-12-21, 18:35
Larrikol napisał/a: | A teraz możecie mnie zjeść - smacznego |
Chętnie :love2:
Bartosz - 2014-12-22, 18:04
Larrikol napisał/a: | ok, w takim razie dochodzimy do innego wniosku.
Każda praca jest prosta, tylko ludzie są albo mądrzy i rozumni albo zwyczajnie są kretynami i niektóre zawody są powyżej ich możliwości. No tak... tyle stron dyskusji, a się okazuje, że to było takie proste :D
A teraz możecie mnie zjeść - smacznego |
Larrikol, skoro są "tylko mądrzy i kretyni", to teraz dochodzimy do pytania czym jest inteligencja, która dopiero może być ciekawym tematem jeśli więcej osób zaangażuje się w wypowiedzi... >:D
Twoje podsumowanie jest po części trafne, ale zbyt mocno uszczuplone. Dodałbym np. że "kretyni" mogą pracować w zawodach przerastających ich możliwości, ale potrzebują trochę więcej czasu, trochę więcej nauki. Odpowiadając na Twój kolejny post: Nie, nie nabijam się z ludzi po studiach (nie jestem samobójcą :D). Po prostu mam inny tok myślenia w którym nie widzę "trudnej pracy".
Co takiego trudnego ma do wykonania wcześniej wspominany inż. budowlany, który musi zaprojektować drogę na podstawie przekazanych planów? Plany zawierają wszystkie założenia i dane, a zadaniem takiego inżyniera jest przelanie tych danych na rysunki techniczne z linijką i kalkulatorem w ręku - doprawdy wielce trudne zadanie do wykonania zwłaszcza, że przecież dany inżynier jest jak najbardziej obeznany w swoim wyuczonym zawodzie (@chomiczek, nie podważam Twoich kompetencji). Praca może być nieprzyjemna przez np. nadmiar obowiązków, dźwiganie ciężarów, nudę, stres, itp., ale nie trudna jeżeli wiemy co mamy zrobić, może nam się chcieć lub nie.
Te zadanie inż. budowlanego można pośrednio porównać do obsługi kasowej klienta w Biedronce, bo schemat pracy jest tak samo prosty tylko inny, ale w obu przypadkach wiemy co mamy zrobić więc gdzie tu trudność i filozofia? Możemy być zmotywowani do pracy lub nie, albo, możemy być zadufani sami w sobie i pracować w przekonaniu, że nasza praca jest wyjątkowo trudna ponieważ skończyliśmy długie lata nauki - i właśnie przez takie czynniki moim zdaniem poniektóre osoby mogą myśleć, że dana praca jest trudna.
Praca trudna, która przychodzi mi do głowy jest pracą przede wszystkim nową i/lub pracą gdzie najmniejszy błąd może zakończyć się kalectwem/śmiercią tzw. praca z ryzykiem zawodowym - chociaż tu też można polemizować czy osoba zatrudniona do pracy z podniesiony ryzykiem zawodowym (np. na wysokościach) ma wielką trudność do wykonania np. mycia szyb na wieżowcu. Jeżeli osoba odczuwa lęk wysokości i podejmuje się ryzykownej pracy na wysokościach, to praca będzie trudna do czasu, gdy przestanie odczuwać lęk wysokości (zakładam, że szybciej ogarnie schemat pracy niż porzuci wewnętrzne ograniczenia) i tu po części wracamy do względności trudnej pracy, jeżeli inna osoba nie odczuwa lęku wysokości, to ta sama praca na wysokościach będzie łatwa - tak czy nie?
Hell - 2014-12-22, 18:17
Bartosz dzięki że tak to zgrabnie i trafnie ująłeś.
Anonymous - 2014-12-22, 18:47
Cóz to za trudność, wyciąć guza mózgu, przylegającego do ośrodka ruchu... doprawdy wielce trudne zadanie, dla kogoś, kto tyle lat ćwiczył to na symulatorach...
Mądrośc nie zawsze idzie w parze z inteligencją. Co do reszty, moje stanowisko się nie zmienia. Sa prace trudne i łatwiejsze i dlatego nie każdy może każdą wykonywać, a w Biedronce, pomimo niezadowolenioa większości uzytkowników, praca jest bardzo prosta, a jeśli komuś jest trudno... cóż, odsyłam do mojej poprzedniej wypowiedzi.
Bartosz - 2014-12-22, 19:28
Cytat: | Cóz to za trudność, wyciąć guza mózgu, przylegającego do ośrodka ruchu |
Praca chirurga wiąże się bezpośrednio z ryzykiem zawodowym, choć w tym wypadku dla pacjenta i tu przyznałem, że praca może być trudna, choć nie w każdym wypadku. Można z Twojej ironicznej wypowiedzi stwierdzić, że nie istnieje osoba, która podołała by takiemu zadaniu po np. jednodniowym kursie. Dla mnie to absurd wynikający m.in. ze złego systemu edukacji oraz społecznego przekonania, że zawsze i wszędzie trzeba minimalizować ryzyko - w tym wypadku przez długoletnie nauki i ćwiczenia na symulatorach... co jest dobre, ale w tym wątku negatywnie wpływa na obiektywną ocenę trudności.
Zgadzam się, że mądrość nie zawsze idzie w parze z inteligencją, choć przeważnie.
Nie będę się z Tobą sprzeczał odnośnie trudności pracy. Ty masz swoje zdanie, ja swoje wyrobione na pracy w wielu zawodach i obserwacji.
Anonymous - 2014-12-22, 19:43
Wypowiedź jest ironiczna, bo ja taka jestem Nie chciałam urazić.
Myślę, że po jednym dniu "szkolenia" nikt nie pozwoliłby mi grzebać komuś innemu w głowie.
Każda praca do której nas zatrudnią, jest na nasze możliwości. Jak już ją wykonujemy i dajemy radę, możemy stwierdzić, czy jest dla nas łatwa, czy trudna. Jesli trudna, to albo sami się zwalniamy, albo nas wyrzucają. Do wielu prac nas nie zatrudnią, bo się nie nadajemy i nie będziemy w stanie nauczyć się wielu rzeczy, gdyż będą dla nas za trudne. Ja np nigdy nie będę wykładać fizyki lub matematyki, bo są działy, których nie jestem w stanie pojąć.
I bardzo dobrze piszecie, że trudność to pojęcie względne, więc komuś, kto jest bardziej inteligentny pewne rzeczy przyjdą z łatwościa, a komuś innemu, nawet wyłożenie towaru z palety na półkę, będzie sprawiało problem. Ale niestety to pojęcie istnieje.
Bartosz - 2014-12-22, 20:47
Cytat: | Myślę, że po jednym dniu "szkolenia" nikt nie pozwoliłby mi grzebać komuś innemu w głowie |
Zapewne, ale nie zmienia to faktu, że wciągu jednego dnia szkolenia byłabyś wstanie wykonać daną czynność, przy założeniu, że byś się przyłożyła do nauki tak jak do dyskusji
Cytat: | Każda praca do której nas zatrudnią, jest na nasze możliwości. Jak już ją wykonujemy i dajemy radę, możemy stwierdzić, czy jest dla nas łatwa, czy trudna. Jesli trudna, to albo sami się zwalniamy, albo nas wyrzucają. Do wielu prac nas nie zatrudnią, bo się nie nadajemy i nie będziemy w stanie nauczyć się wielu rzeczy, gdyż będą dla nas za trudne. Ja np nigdy nie będę wykładać fizyki lub matematyki, bo są działy, których nie jestem w stanie pojąć.
I bardzo dobrze piszecie, że trudność to pojęcie względne, więc komuś, kto jest bardziej inteligentny pewne rzeczy przyjdą z łatwościa, a komuś innemu, nawet wyłożenie towaru z palety na półkę, będzie sprawiało problem. Ale niestety to pojęcie istnieje. |
Gdy zatrudniamy się do nowej pracy i wiemy na czym ona polega, to może się nam chcieć pracować lub nie i ten wynik nazywamy trudnością/stopieniem trudności. Myślenie w taki sposób wykształcił zły system edukacji, a media (tv,reklamy,itp.) co jakiś czas Ciebie utwierdzają w przekonaniu, że "trudność" jest trudna/ciężka/skomplikowana i stąd wielu ludzi opiera ocenę swojej pracy o stopniu trudności, która w rzeczywistości nie istnieje. To od Ciebie zależy czy masz chęć do danej pracy, jeśli tak, to trudność przestaje istnieć. Jeśli nie masz ochoty do pracy, to nagle wszystko jest taaaaaakieee trudne...
Anonymous - 2014-12-22, 21:04
Z innej beczki... skoro trudność polega tylko na tym, czy się chce, czy nie... to ciekawe czemu na tyle chorób naukowcom do dziś nie udało się wynaleźć leku. Dziwni są.
marta1 - 2014-12-22, 21:11
Larri bo coś jest trudne dopóki nie stanie się łatwe i cały sęk jest w tym żeby chcieć i dążyć do tego ....
Anonymous - 2014-12-22, 21:13
Więc piszę, że są dziwni, skoro im się nie chce.
Bartosz - 2014-12-22, 21:14
Larrikol napisał/a: | Z innej beczki... skoro trudność polega tylko na tym, czy się chce, czy nie... to ciekawe czemu na tyle chorób naukowcom do dziś nie udało się wynaleźć leku. Dziwni są. |
Może dlatego, że muszą szukać ciągle nowego rozwiązania(w którym nie są obyci) i takie eksperymenty są czasochłonne? Albo może dlatego, że mamy za mało takich placówek badawczych z racji ponoszenia wysokich kosztów przez rząd/firmy? Może też dlatego, że nie zdobyliśmy lub nie umiemy wykorzystać technologi do wynalezienia danego leku. Powodów może być sporo, sęk w tym, że z tej samej beczki można wysnuć pytanie: dlaczego drwal nie może(mimo, że chce) ściąć drzewa piłą do metalu?
Bartosz napisał/a: | Praca trudna, która przychodzi mi do głowy jest pracą przede wszystkim nową |
|
|
|