Praca w Biedronce - Panika w sklepach... 
						
												 Baal. - 2020-03-13, 01:00 Temat postu: Panika w sklepach... Witam, jako że mamy teraz ciężki okres w sklepach z powodu paniki sianej przez media (słusznie/ nie słusznie, nie mnie to oceniać z powodu korona wirusa). Czy możemy od pracodawcy wymagać odzieży ochronnej tj. Maseczek\rękawiczek ochronnych ? Jak by na to nie patrzeć jesteśmy najbardziej narażeni na różnego rodzaje choroby, w tym wypadku Korona wirusa? Z jednej strony temat błahy, nie każdy bierze powagi z zagrożenia... Ale pewnie nie liczne osoby zadają sobie pytanie czy można się jakoś przed tym chronić i czy pracodawca może nam w tym pomóc? czy każdy ma sobie radzić sam?...Wiele osób pewnie skorzysta z opieki na dziecko przez 14 dni, a co z resztą? Zapraszam do luźnej rozmowy  ;-)
												 Marcel1980 - 2020-03-13, 09:59
  Baal. Rozpoczynam luźną rozmowę, po pierwsze powinieneś zadbać o zasady ortografii. Później zadbaj o ochronę przed koronawirusem(nie odwrotnie).
												 Biurowa - 2020-03-13, 11:30
  Ja jako stara baba bez dzieci, postanowiłam chodzić do pracy i umrzeć śmiercią bohaterską  w zielonej koszulce    
 
 
 
W końcu ktoś musi dokładać ten papier toaletowy i makaron w półki.
												 u8t3io3p - 2020-03-13, 16:20
  w jaki sposob rekawiczki maja uchronic przed wirusem? o maseczkach to zapomnij bo sie biedronka na to nie zgodzi
												 tadam - 2020-03-13, 18:20
  U nas jest płyn do dezynfekcji,rękawiczki wzieliśmy ze sklepu na RW.Parę dziewczyn w nich pracuje na kasie.Do tej pory w moim regionie nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa. Wszyscy się boimy bo to jednak dużo nie chroni jak wirus przenosi sie drogą kropelkową.A  te 8 godzin siedzimy na kasie bo ruch jest straszny.
												 MalaAsia - 2020-03-13, 19:44
  Rękawiczki nie chronią, maseczki jeśli coś dają to tylko częściowo i zależy jeszcze jak się je zdejmie i co się z nimi później zrobi, jeśli to komuś daje jakieś poczucie bezpieczeństwa to niech stosuje, ale wirus sie roznosi drogą kropelkową, a każdy z nas oddycha, chrząka, kicha, mlaska, zwilża usta językiem, drapie sie po nosie, oku.Jak ten wirus już jest to się z nim zetkniemy prędzej czy trochę później ...
												 marta1 - 2020-03-13, 19:50
  Niestety ale w tym czasie wszelkie duże skupiska ludzkie to zagrożenie, najlepiej byłoby unikać takich miejsc lub zostać w domu.
												 BlackFalcon - 2020-03-13, 21:20
  Maseczki są dla chorych...
 
 
https://pulsmedycyny.pl/who-same-maseczki-nie-wystarcza-do-ochrony-przed-koronawirusem-984624
												 MalaAsia - 2020-03-13, 21:27
  w znajomej żabce stawiają osłonę z pleksy na kasie, żeby  kasjer i klient bezpośrednio na siebie nie prychali, uważam, że bardzo dobry pomysł
												 domin - 2020-03-13, 23:37
  Czekamy na jakieś informacje i kroki, które nas uspokoją, bo jak narazie zostaliśmy ze wszystkim sami o wszystko trzeba się dopytywać , piekne pisma nie zmobilizują wszusykich , a konkretne kroki zapewne pomogą sie nam  uspokoić.!!!
 
Firmo działaj!
												 MentorChaosu - 2020-03-14, 01:56
  3 godziny wirus może unosić się w powietrzu, 24 h na kartonach.
												 martita299 - 2020-03-14, 10:39
  https://www.youtube.com/watch?v=z6-38he4Z8c POSŁUCHAJCIE SOBIE UWAZNIE
												 u8t3io3p - 2020-03-14, 13:29
 
  	  | MalaAsia napisał/a: | 	 		  | w znajomej żabce stawiają osłonę z pleksy na kasie, żeby  kasjer i klient bezpośrednio na siebie nie prychali, uważam, że bardzo dobry pomysł | 	  
 
 
 
podwarunkiem, ze kasjer bedzie siedzial caly czas po swojej stronie i nie bedzie wychodzil na strone sklepu
												 Anonymous - 2020-03-14, 19:06
  U mnie na sklepie nie nadążałem znowu z warzywniakiem - z przerwami żeby usiąść na kasę bo ktoś na przerwę idzie, bo są gigantyczne kolejki, raz wyżebrałem u prowadzącej zmianę bym przez godzinę odpoczął siedząc na kasie. A mięsa nie mieliśmy już o godzinie 9.30, a dokładniej zostało tylko jakieś wolno gotowane i parę sztuk świeżej ryby. Puste regały makaronu, ryżu, kaszy, sosów do spaghetti, papieru toaletowego i ręczników papierowych - sam na łamaniu procedur z trzymaniem prywatnych pieniędzy przy sobie na kasie i z zakupem pracowniczym kupiłem siłowo dwa ręczniki papierowe bo potem by nie było albo bym utknął w kolejce. Wody w zgrzewkach - zwłaszcza gazowane - też błyskawicznie się sprzedały. No i żeby nie było - WÓDKA też nam dzisiaj szalenie szła. 
 
 
Mięso i mrożonki wykładałem na zasadzie szukania wolnego miejsca i ułożenia jako tako, nie było czasu na szukanie wg layoutu. Ludzie i tak wykupili. To akurat przykład z mojego sklepu zlokalizowanego na trasie tranzytowej do Szwecji i Norwegii, gdzie przy łącznie 15 mln ludności w obu krajach jest już ponad 2000 przypadków zakażeń SARS-COV2. Doliczmy też liczącą 5,5 mln ludności Danię z ponad 800 przypadkami koronawirusa...
												 MalaAsia - 2020-03-23, 22:26
  Nasze bezpieczeństwo z punktu widzenia kasjera
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |