Praca w Biedronce - Niejadalna sól w mięsie, mole w kaszy. Smacznego! 
						
												 patrycjaa - 2012-03-01, 09:51 Temat postu: Niejadalna sól w mięsie, mole w kaszy. Smacznego! Cześć wszystkim    Dziś czytałam pewien artykuł i zrobilo mi się nie dobrze ponieważ napisano w nim, że inspektorzy sanitarni znajdowali odchody gryzoni w bułce tartej, niejadalne skorupiaki w konserwach rybnych, kaszę z molami czy marynaty z larwami owadów itd, itd.... Jak sprawdzić czy w pruduktach które kupujemy nie ma takiego dziadostwa...?? Myślicie, że w produktach z biedronki nie ma takich cudownych dodatków??
												 Anonymous - 2012-03-01, 13:15
  Wiesz,to wszystko zależy od tego jak towar jest przechowywany i gdzie.Takie robaki dostaną się przez prawie każde opakowanie foliowe(w makaronie,ryżu)przez przegryzienie folii.Myślę,że raczej nikt nie przepuścił by takiego towaru do sprzedaży.Towar jest badany.Wiem,że się zdarzają takie sytuacje,że w produktach,są mole itd.ale mnie to jeszcze nie spotkało,na szczęście Od kąd pracuję w Biedronce nikt NIGDY nie przyszedł ze skargą,że jakiś robaczek kryje się w produkcie.W ogóle skąd taki pomysł.Miałaś niespodziankę w jakimś produkcie?
												 malenstwo20088 - 2012-03-01, 22:46
  przeczytala wiadomość z onetu
												 Anonymous - 2012-03-02, 08:06
  malenstwo20088,też mi się tak wydaje :D
												 patrycjaa - 2012-03-02, 10:02
  Nie, nie miałam takiej niespodzianki tak jak pisałam przeczytałam artykuł i chciałam zobaczyć co wy o tym myślicie... i czy wam sie przydarzylo znaleść coś w jedzeniu tzn pamiętam sytuację z tamtego roku jak klientka przyszla reklamować masło - był w nim jakiś sznurek który napewno nie ona wsadziła bo nie była by w stanie...
												 nanna2222 - 2012-03-02, 11:39
  Mi klientka ostatnio przyniosła cukier do zwrotu, bo były w nim takie małe czarne zaschnięte robaczki. Chciałam dać jej drugi ale wolała już gotówkę.
												 Karina.D - 2012-03-02, 12:40
 
  	  | nanna2222 napisał/a: | 	 		  | Mi klientka ostatnio przyniosła cukier do zwrotu, bo były w nim takie małe czarne zaschnięte robaczki. Chciałam dać jej drugi ale wolała już gotówkę. | 	  
 
 
Jednego roku w ryżu kilogramowym były szczątki i odchody szczurów a w mące robaki  :nie: . Także niestety zdarzają się wadliwe produkty. Smacznego   
												 biała_czarna - 2012-03-02, 13:35
  to są rzadkie przypadki, bardzo proszę się nie na pędzać, wymiana informacji co było u nas w towarze jest nie poważne i do niczego nie prowadzi, a w każdym sklepie coś zawsze może się znaleźć i nie tylko w biedronce ale także w lewiatanie jak i wielkopowierzchniowych sklepach, te posty nie tylko pracownicy biedry czytają
												 patrycjaa - 2012-03-02, 14:33
  aj.... 
 
 
[ Dodano: 2012-03-02, 14:36 ]
 
pocieszajace jest to, ze takie sytuacje nie zdarzaja sie czesto   , a odnosnie tego, ze takie sytuacje zdarzaja sie nie tylko w biedroce to kazdy to wie... mysle ze w innych sklepach jest gorzej. Nie sciagaja przeterminowanych produktow itd... bylam swiadkiem takiej sytuacji w tesco. Biedronka GORA  
												 Bartosz - 2012-03-03, 00:27
  biała_czarna, masz racje że jest to zasięg globalny, ale wymiana informacji jest bardzo ciekawa i forum zostało właśnie w tym celu założone. Osobiście dla mnie jest to bardzo ciekawy temat i nie widzę powodu aby się nie rozkręcać - wręcz przeciwnie, sam dorzucę "śmieci" w bułce tartej, kamieniu w dżemie i dwu-groszówce w biedronkowej czekoladzie. Wszystko było zareklamowane przez klientów za czasów mojej kadencji. Nie jest to wina sklepów tylko produktów, a dokładniej zachowania norm i przepisów zakładu produkcyjnego, danego produktu.
												 teresa_t - 2012-03-03, 18:19
  ja kupiłam ostatnio u Nas frytki, wsawilam je normalnie do piekarnika, ale coś zobaczylam ze jedna frytka jakas czarna, a tu co? robalek we frytce..odechcialo mi sie frytek..:/ bleeeh
												 Anonymous - 2012-03-03, 18:21
  Czarne to moze nie robak. Frytki sa wczesniej podsmazane, moze jakis "starszy" kawalek sie trafil:) No chyba, ze wyraznie widac bylo czulki i nozki  
												 kluq - 2012-03-03, 19:00
 
  	  | Cytat: | 	 		  | to są rzadkie przypadki | 	  
 
Są częstsze niż nam się wydaje tylko nie są nagłaśniane jak afera solna ,bo nie o takiej skali mowa. W każdym niemal zakładzie przetwórczym przelatują zepsute owoce, zanieczyszczone zboże, czy tym podobne rzeczy. Właściciel sieci nie jest w stanie sprawdzić wszystkiego co do nich trafia na sklepy nawet przy ostrych kontrolach tak więc winą za niespodzianki należy obciążyć producenta czy przetwórce 
 
 
Pamiętam jak na praktyce w znanej fabryce słodyczy panie pracujące przy produkcji czekoladek tą sama łopatką zgarniały owe czekoladki do pakowarki jak i śmieci i piach z podłogi. Nawet pani sprzątająca często pożyczała sobie łopatkę od którejś z pań aby po swoją nie musieć chodzić  
												 inkaa - 2012-03-03, 19:16
  ja spotkałam pióra w kiełbasie drobiowej regionalnej, szkło w rodzynkach i robaczki w mące (ale te robaczki to chyba klientka miała w domu, bo na sklepie nie znalazłyśmy)
												 patrycjaa - 2012-03-03, 20:28
  Bartku o takich dodatkach nie słyszałam hihihi    SZALEŃSTWO hihi
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |