Nasza-Biedronka.pl Strona Główna

Nasza-Biedronka.pl

Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Niedocenianie pracowitych
Autor Wiadomość
poszukiwacz 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 9
  Wysłany: 2015-11-13, 00:04   Niedocenianie pracowitych

Witam.
Potrafię wykonywać wszystkie najważniejsze czynności na sklepie. Mam szkolenie na wózki i bhp. Szanuję kierowników i ich decyzje, ale nie jestem grzecznym chłopczykiem, który daje się wykorzystywać - więc swoje zdanie mówię, gdy czuję niesprawiedliwość. I czasem się przez to oburzają, co uważam za mało profesjonalne.
Ostatnio KR powiedziała do mnie że "dziewczyny bardzo pana chwalą". Kurwa! Za każdym razem, bez względu czy mam zły czy dobry dzień, daję z siebie na zmianie "wszystko". Nie chodzę oburzony po sklepie jak niektórzy - "bo mają zły dzień". Skupiam się na pracy i odcinam się od swoich prywatnych problemów. Staram się zrobić jak najwięcej, jak najszybciej i dobrze. Poświęcam swoje plecy i zdrowie, by zrobić coś sprawniej. Gdy dostaję "ważne zadanie" nie zawodzę. Często robię swoje główne zadanie, jednocześnie dbając o porządek na sklepie, o czym oczywiście nikt nie wie że robię to JA, bo kto by pomyślał że bym mógł zdążyć. I jak dotąd nie usłyszałem od nikogo, żadnej - zaplutej pochwały! Cały czas słyszę tylko krytykę drobnych potknięć, które zdarzają się każdemu, a cała masa dobrych rzeczy i owocnych dni pracy idzie w niepamięć i nikt nawet o tym nie wspomni. Drobne błędy przysłaniają Im pozytywną całość, a ja zbieram tylko pretensje. Nie wiem czy to duma, czy pycha nakazują kierowniczką tylko krytykować? Ale ewidentnie czuję że mój wysiłek i zaangażowanie jest ignorowane. Jestem już tym wkurwiony i zaczyna mnie to męczyć. Bo zastanówcie się - jak długo można dawać z siebie wszystko i robić coś z sercem, a w zamian być niedocenianym, ignorowanym i ciągle krytykowanym?! Bo ja dość się już w cierpliwości naczekałem!
Niedługo koniec mojej pierwszej umowy. Mam czekać do ostatniego dnia, by dowiedzieć się czy dostanę w końcu ten upragniony - cały etat?!
Pozdrawiam Was ;)
 
     
@4ever 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 340
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 00:24   

A czego ty się spodziewałeś, że będą chwalić twoje chwalebne zasługi pod niebiosa :lol:
Szanuj pracę, ale szanuj też siebie bo firma za ciebie tego nie zrobi. Firma ma na pęczki takich jak ty, więc może zmieniać jak rękawiczki :lol:
_________________
" Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś przyje..."
 
     
poszukiwacz 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 9
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 00:31   

[quote="4ever"]A czego ty się spodziewałeś, że będą chwalić twoje chwalebne zasługi pod niebiosa :lol:
Nie! Problem w tym, że ja szanuję siebie, swój czas i swoją pracę - którą lubię. Dlatego wkurwia mnie to, że słyszę tylko krytykę a nagle od KR że jestem chwalony. Może Ty godzisz się na takie traktowanie, ale u mnie są pewne granice!
 
     
~kret410

Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączył: 06 Kwi 2014
Posty: 29
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 00:51   

Nawet trenerzy personalni Ci, którzy winni podświadomie motywować i dawać nam wsparcie a zarazem odskocznie mawiają " Nikt nie przyjdzie na twój grób i nie wyskrobie na nagrobku najlepszy pracownik JMP " Coś w tym jest chyba Co :D...

Rade ode mnie Jeśli lubisz coś robić , rób to dalej Karma wraca prędzej Czy później :)
 
     
poszukiwacz 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 9
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 00:56   

kret410 napisał/a:
Nawet trenerzy personalni Ci, którzy winni podświadomie motywować i dawać nam wsparcie a zarazem odskocznie mawiają " Nikt nie przyjdzie na twój grób i nie wyskrobie na nagrobku najlepszy pracownik JMP " Coś w tym jest chyba Co :D...

Wiem o tym i znam to.

kret410 napisał/a:
Rade ode mnie Jeśli lubisz coś robić , rób to dalej Karma wraca prędzej Czy później :)

Racja. U mnie na pewno później. Poczekam...
 
     
brodacz1989 


Stanowisko:
były pracownik

Dołączył: 07 Lis 2014
Posty: 865
Skąd: Polska
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 07:43   

poszukiwacz, aa może Cię nie chwalą byś w piórka nie obrósł :D

skoro KR Cię pochwaliła to znaczy, że kierownictwo o tym między sobą rozmawiało i dostrzegli Twój potencjał.
krytykowany jesteś za "potknięcia". rada doczytaj podręcznik kasjera i zweryfikuj sobie te potknięcia, bo jeśli nie zachowujesz fifo, przerywasz ciąg chłodniczy, źle odpiekasz bądź uzupełniasz papierologie z odpieku to to nie są małe potknięcia. tylko istotne rzeczy na których nie można się wykłądać. uwierz lepiej czasami słabo wykartonować sklep, niż pominąć indeksy przy ściąganiu dat. bo za to pierwsze Cię nie zwolnią a za to drugie już mogą.

zapomniałbym dodać, samoocena nie jest sprawiedliwa, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. według siebie jesteś ogarnięty i pracowity. dla patrzącego z boku może to wygladać na ściemnianie i kręcenie się bez celu.
i pochwal się jakie ważne zadania( o których wspominałeś) wykonujesz jak jesteś w pracy
_________________
bądźmy ubodzy, ale nie głupi...
 
     
@K!KA 

Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączyła: 24 Maj 2011
Posty: 172
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 08:38   Re: Niedocenianie pracowitych

poszukiwacz napisał/a:
Witam.
Potrafię wykonywać wszystkie najważniejsze czynności na sklepie. Mam szkolenie na wózki i bhp. Szanuję kierowników i ich decyzje, ale nie jestem grzecznym chłopczykiem, który daje się wykorzystywać - więc swoje zdanie mówię, gdy czuję niesprawiedliwość. I czasem się przez to oburzają, co uważam za mało profesjonalne.
Ostatnio KR powiedziała do mnie że "dziewczyny bardzo pana chwalą". ku#@!! Za każdym razem, bez względu czy mam zły czy dobry dzień, daję z siebie na zmianie "wszystko". Nie chodzę oburzony po sklepie jak niektórzy - "bo mają zły dzień". Skupiam się na pracy i odcinam się od swoich prywatnych problemów. Staram się zrobić jak najwięcej, jak najszybciej i dobrze. Poświęcam swoje plecy i zdrowie, by zrobić coś sprawniej. Gdy dostaję "ważne zadanie" nie zawodzę. Często robię swoje główne zadanie, jednocześnie dbając o porządek na sklepie, o czym oczywiście nikt nie wie że robię to JA, bo kto by pomyślał że bym mógł zdążyć. I jak dotąd nie usłyszałem od nikogo, żadnej - zaplutej pochwały! Cały czas słyszę tylko krytykę drobnych potknięć, które zdarzają się każdemu, a cała masa dobrych rzeczy i owocnych dni pracy idzie w niepamięć i nikt nawet o tym nie wspomni. Drobne błędy przysłaniają Im pozytywną całość, a ja zbieram tylko pretensje. Nie wiem czy to duma, czy pycha nakazują kierowniczką tylko krytykować? Ale ewidentnie czuję że mój wysiłek i zaangażowanie jest ignorowane. Jestem już tym wkurwiony i zaczyna mnie to męczyć. Bo zastanówcie się - jak długo można dawać z siebie wszystko i robić coś z sercem, a w zamian być niedocenianym, ignorowanym i ciągle krytykowanym?! Bo ja dość się już w cierpliwości naczekałem!
Niedługo koniec mojej pierwszej umowy. Mam czekać do ostatniego dnia, by dowiedzieć się czy dostanę w końcu ten upragniony - cały etat?!
Pozdrawiam Was ;)

A widzisz skoro kr powiedz. ze dziewczyny cie chwalą tzn ze a nawet napewno rozmawiają o twoim zaangażowaniu i pracy zresztą kierownictwo zawsze rozmawia na temat pracy kasjerow i nie tylko o tym :) a coś na ten temat wiem Rób swoje nie patrz na innych i doczytać podręcznik kasjera on czasem naprawdę pomaga :) Powodzenia
_________________
Przyjaciół nie poznaje się w biedzie tylko wtedy.... jak reagują na Twoje SUKCESY!!!
 
     
#patusss933

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 07 Sie 2014
Posty: 101
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 09:45   

Staranie staraniem, ale zeby plecy i zdrowie marnowac nie warto za takie grosze. Dokladnie firma ma ich na peczki nie jeden to drugi.
 
     
@anna 125 

Stanowisko:
były pracownik

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 110
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 09:58   

tak a tego zdrowia nikt nam nie zwróci. a firma pokaże drzwi.
  Ocena JMP: 3/10
     
#Seven of Nine 


Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączył: 08 Gru 2014
Posty: 99
1 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 10:04   

W tym poście jest bardzo dużo racji,to co tu zostało napisane wypisz wymaluj opisuje również moja sytuację,zap.... na tym sklepie robię co mogę zawsze jestem dyspozycyjny,ogarniam wypiek, poranna dostawę ustawiam nowości tam gdzie powinny stać,drukuję ceny, pilnuje papierologii od wypieku,pilnuję fifo, dat,wykładam promocje,jak każą to zrobię PL,śmigam na kasie mam najwyższą prędkość skanowania, pilnuję by w magazynie zawsze był porządek,sorry za tę przy długą wyliczankę mógł bym jeszcze parę wersów napisać a co mam z tego oprócz pochwał ZKS,KS,KR wielkie nic żeby nie powiedzieć Gó....o,w nagrodę mam najgorszy grafik tak jak w teraz pół na pół rano i nocki,a na dokładkę na szkolenie na zks wybrali kolesia który przychodzi do pracy wypity czasem wcale nie przychodzi notorycznie się spóźnia i robi tylko to co mu się powie(zero inicjatywy)jednym słowem ta firma jest mocno pojebana.
 
     
zz-biedronka 
piotr.a

Stanowisko:
kierownik sklepu

Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 380
Skąd: Polska
2 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 10:39   

Jest jedna zasada sukcesu firmy: Trzeba dbać o kurę aby dawała złote jajka !
Tak właśnie opisał sukces swojej firmy biznesmen z Japonii. Trzeba dbać o pracownika tak aby był zadowolony z swojej pracy, chodził uśmiechnięty, zarabiał tak aby zaspokoiło jego potrzeby. Nazwał swoich pracowników kurą o którą musi dbać aby dawała złote jajka . Sukces swój zawdzięcza właśnie dbając o kurę nie patrząc na akcjonariuszy.
W naszej firmie jest zupełnie odwrotnie !!! Zapomnieli, że jak kury nie będzie, nie będą mieli złotych jajek.

Szkolenia BHP w JMP mocno się kłócą z poleceniami kierowników rejonu. Problem tkwi w zarządzaniu i kierowaniu od strony KO , KR a czasami i KS ale można też stwierdzić , ze ryba psuje się od głowy.
Nikt u góry chyba nie umie liczyć a wszystko opiera się obecnie na matematyce.


Ilość dostaw w tygodniu + ilość palet w dostawie + ilość klienta na dzień + ilość zadań podstawowych do wykonania dziennie +promocje +plakaty+sprzątanie+ ilość obsady na sklepie = przy obecnej obsadzie na sklepie nie realne do wykonania

Dbanie o pracownika + zadowolony pracownik = 100 % sukcesu
  Konto: OFICJALNE - Związki Zawodowe "Solidarność" w Jeronimo Martins
     
@4ever 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 340
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 11:18   

[quote="poszukiwacz"]
4ever napisał/a:
A czego ty się spodziewałeś, że będą chwalić twoje chwalebne zasługi pod niebiosa :lol:

[quote="4ever"]
poszukiwacz napisał/a:
Nie! Problem w tym, że ja szanuję siebie, swój czas i swoją pracę - którą lubię. Dlatego wkurwia mnie to, że słyszę tylko krytykę a nagle od KR że jestem chwalony. Może Ty godzisz się na takie traktowanie, ale u mnie są pewne granice!


Po pierwsze przyzwyczaj się do krytyki bo usłyszysz jej więcej niż pochwał (pochwały też są ale rzadko). Ok nie godzisz się na takie traktowanie i lubisz swoją pracę - super. Powiedz mi z którego zdania wywnioskowałeś, że godzę się na takie traktowanie? Bo uwierz mi że po prawie 10 latach mam duży dystans do pracy ponad siły bo nie zarzynam się dla firmy która i tak ma mnie gdzieś.
_________________
" Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś przyje..."
Ostatnio zmieniony przez 4ever 2015-11-13, 11:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
poszukiwacz 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 12 Lis 2015
Posty: 9
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 11:21   

zz-biedronka napisał/a:
Jest jedna zasada sukcesu firmy: Trzeba dbać o kurę aby dawała złote jajka !
Tak właśnie opisał sukces swojej firmy biznesmen z Japonii. Trzeba dbać o pracownika tak aby był zadowolony z swojej pracy, chodził uśmiechnięty, zarabiał tak aby zaspokoiło jego potrzeby. Nazwał swoich pracowników kurą o którą musi dbać aby dawała złote jajka . Sukces swój zawdzięcza właśnie dbając o kurę nie patrząc na akcjonariuszy.
W naszej firmie jest zupełnie odwrotnie !!! Zapomnieli, że jak kury nie będzie, nie będą mieli złotych jajek.


Właśnie coś w tym stylu miałem na myśli pisząc "jak długo można dawać z siebie wszystko i robić coś z sercem, a w zamian być niedocenianym, ignorowanym i ciągle krytykowanym?! ". Długo tak się nie da. Ja mógłbym trochę zwolnić tempo, starać się trochę mniej, uważać na plecy i robić czynności spokojniej, jak większość stałych pracowników. Ale wtedy nie czułbym już tej radości i satysfakcji z pracy, a robił to tylko byle do końca zmiany.

brodacz1989 Na moje szczęście nie są to potknięcia tej wagi, o których mówisz.
Nie oczekuję żadnych pochwał pod niebiosa. Oczekuję sprawiedliwości i szacunku do mojego czasu i pracy, którą przynajmniej staram się wykonywać najlepiej jak mogę, zamiast stwarzać pozory. Nie zrozumiałeś sensu i znaczenia mojego pierwszego postu.
Te "ważne zadania" to odpowiedzialne zadania, np. przydzielony warzywniak i odpiek tylko mi, w dniu, kiedy nasz sklep ma odwiedzić dyrektor. Nie zawiodłem.
Ja szanuję swój czas, dlatego jeśli mam szanować czas innych, to oni również powinni szanować mój.

[ Dodano: 2015-11-13, 11:38 ]
4ever napisał/a:

Po pierwsze przyzwyczaj się do krytyki bo usłyszysz jej więcej niż pochwał (pochwały też są ale rzadko). Ok nie godzisz się na takie traktowanie i lubisz swoją pracę - super. Powiedz mi z którego zdania wywnioskowałeś, że godzę się na takie traktowanie? Bo uwierz mi że po prawie 10 latach mam duży dystans do pracy ponad siły bo nie zarzynam się dla firmy która i tak ma mnie gdzieś.


Użyłem słowa "może". Dlatego nie musiałem mieć racji. Takie wrażenie odnoszę. Masz dystans do pracy, pracujesz prawie 10 lat , nie zarzynasz się dla firmy. Dlaczego? Bo i tak ma Cię gdzieś. A Ty wiedząc o tym godzisz się na to i pracujesz taki szmat czasu. Ja mając do siebie szacunek nie zgodziłbym się na tylu letnie pracowanie dla kogoś, kto nie potrafi tego docenić i uszanować. Pewnie powiesz żebym zmienił pracę. Może prawda. Ale problem w tym, że ja naprawdę lubię tam pracować, lubię ludzi z którymi pracuję i często przychodzę na zmianę z pozytywną energią i chęcią do pracy. To dlaczego miałbym ją zmieniać?! Będę domagał się sprawiedliwości. W podręczniku kasjera są zasady szacunku. Ale niektórzy, zwłaszcza kierownicy o nich zapomnieli.
A co do krytyki. Wierz mi. Często zaciskam szczękę, nie pyskuję, tylko przyznaję się do błędu i z pokorą go naprawiam.
 
     
@anna 125 

Stanowisko:
były pracownik

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 110
1 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 12:05   

życzę dużo szczęścia i oby ci entuzjazmu wystarczyło bo po jakimś czasie zaczynasz się wypalać a usłyszysz tylko negatywy i ze można więcej. pozdrawiam
  Ocena JMP: 3/10
     
@4ever 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 340
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-11-13, 12:31   

[quote="4ever"]
poszukiwacz napisał/a:
Użyłem słowa "może". Dlatego nie musiałem mieć racji. Takie wrażenie odnoszę. Masz dystans do pracy, pracujesz prawie 10 lat , nie zarzynasz się dla firmy. Dlaczego? Bo i tak ma Cię gdzieś. A Ty wiedząc o tym godzisz się na to i pracujesz taki szmat czasu. Ja mając do siebie szacunek nie zgodziłbym się na tylu letnie pracowanie dla kogoś, kto nie potrafi tego docenić i uszanować. Pewnie powiesz żebym zmienił pracę. Może prawda. Ale problem w tym, że ja naprawdę lubię tam pracować, lubię ludzi z którymi pracuję i często przychodzę na zmianę z pozytywną energią i chęcią do pracy. To dlaczego miałbym ją zmieniać?! Będę domagał się sprawiedliwości. W podręczniku kasjera są zasady szacunku. Ale niektórzy, zwłaszcza kierownicy o nich zapomnieli.
A co do krytyki. Wierz mi. Często zaciskam szczękę, nie pyskuję, tylko przyznaję się do błędu i z pokorą go naprawiam.


Uwierz mi bądź nie wierz, że pomimo tego co napisałem w jakimś tam stopniu lubię swoją pracę (wszystkie niedogodności w jakimś stopniu rekompensuje wypłata) tylko firma jakoś nie specjalnie chce żeby ją lubiano poprzez nader wysokie wymagania i wymogi. No i mając tą tajemną wiedzę, że pracując w korporacji jesteś trybikiem; nie zarzynam się i mam dystans do pracy bo za stracone zdrowie i tak mi nie podziękują a pracować gdzieś przecież trzeba.
Pracuję tu tyle czasu, bo nie mam jak na razie lepszej oferty a w małych miastach jest bardzo ciężko z pracą. No i oczywiście umowa na czas nieokreślony i stawka to główny czynnik mojej tak długiej pracy w tej firmie. Mam też na uwadze to, że nigdzie nie ma tak kolorowo i nawet mógł bym trafić gorzej albo być bez pracy dłuższy czas a to dla mnie nie jest korzystne rozwiązanie.
_________________
" Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś przyje..."
Ostatnio zmieniony przez 4ever 2015-11-13, 12:44, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Promocje Biedronka


phpBB by przemo