To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Co mam zrobić?

anka54321 - 2017-10-17, 13:48
Temat postu: Co mam zrobić?
Hej mam problem.
Byłam pracownikiem jednej z biedronek w okresie od 10.08.2017 r do 21.09 . 2017 , odeszlam bo znalazlam lepsza oferte pracy, co jak niiestety potem sie okazało było ściemą. Bo w nowym miejscu pracy było duzo gorzej...
Chcialabym wrocic do swojego sklepu. W pazdzierniku na poczatku chcialam wrocic, było pelno ogloszen, ulotki na kasie, na www, plakaty na sklepie, ogloszenie na olx itp.
Poszłam powiedzialam ze chcialabym wrocic zostawilam CV gdzies na poczatku miesiaca, potem bylam pytac 4x i mialo nie być miiejsca bo przechodzily jakies dziewczyny z innego sklepu tutaj. NO i fakt przeszły jakies nowe, ale cos mi tu smierdziało, i wyslalam swoja siostre na przeszpiegi zeby zapytala czy maja jakies wolne miejsca. I kierowniczka do niej, ze teraz nie bo 2 dni temu przyjela kogos nowego...
No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Zaczynajac prace w biedronce jej nie nawidziłam , a teraz (sama sie tego nie spodziewalam) ale tesknie. Doradzcie cos bo jestem troche zalamana.

Marcel1980 - 2017-10-17, 14:29
Temat postu: Re: Co mam zrobić?
anka54321 napisał/a:
Hej mam problem.
Byłam pracownikiem jednej z biedronek w okresie od 10.08.2017 r do 21.09 . 2017 , odeszlam bo znalazlam lepsza oferte pracy, co jak niiestety potem sie okazało było ściemą. Bo w nowym miejscu pracy było duzo gorzej...
Chcialabym wrocic do swojego sklepu. W pazdzierniku na poczatku chcialam wrocic, było pelno ogloszen, ulotki na kasie, na www, plakaty na sklepie, ogloszenie na olx itp.
Poszłam powiedzialam ze chcialabym wrocic zostawilam CV gdzies na poczatku miesiaca, potem bylam pytac 4x i mialo nie być miiejsca bo przechodzily jakies dziewczyny z innego sklepu tutaj. NO i fakt przeszły jakies nowe, ale cos mi tu smierdziało, i wyslalam swoja siostre na przeszpiegi zeby zapytala czy maja jakies wolne miejsca. I kierowniczka do niej, ze teraz nie bo 2 dni temu przyjela kogos nowego...
No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Zaczynajac prace w biedronce jej nie nawidziłam , a teraz (sama sie tego nie spodziewalam) ale tesknie. Doradzcie cos bo jestem troche zalamana.



Witam.Nie odbierz tego co powiem zbyt osobiście ale tak to już jest w stosunkach międzyludzkich,jeżeli kierowniczce się nie spodobałaś, tzn. nie pracowałaś na 200%,gadałaś w czasie pracy,na okrągło siedziałaś na telefonie(FB itp.), chodzilaś na L-4 to raczej nie masz szans na powrót do struktur firmy.Ja osobiście nie nażekam na prace w JMP i zwalniał się nie będę bo w tym miesiący zarobiłem 3900PLN(z nadgodzinami).Pracuje w DC i u nas było na pęczki takich ludzi którzy nonstop nażekali na zarobki,że jest dużo pracy,że pensja niska i się zwalniali. Po kilku dniach dzwonili i pytali się czy potrzeba jest kogoś do pracy w DC i przynosili mi do domu swoje CV abym przekazał kierownikowi. Bo My Polacy już tacy jesteśmy,potrafimy tylko nażekać,że jest źle,że za mało płacą! Na koniec puenta odemnie:"Jeszcze sie taki nie urodził co by każdemu dogodził"

sekbea81 - 2017-10-17, 14:53

Wiesz co zrób? Postaw się na miejscu tej kierowniczki która już raz dała Ci szansę a Ty z niej nie skorzystałaś. Ona poświęciła Ci czas a Ty sobie odeszłaś po paru tygodniach. Może się boi że znów zrobisz to samo i niestety ma do tego prawo. A Twój staż pracy nie jest na tyle imponujący aby robić z niego argument przemawiający za Twoją ponowną kandydaturą do pracy.
anka54321 - 2017-10-17, 14:57
Temat postu: Re: Co mam zrobić?
Marcel1980 napisał/a:
anka54321 napisał/a:
Hej mam problem.
Byłam pracownikiem jednej z biedronek w okresie od 10.08.2017 r do 21.09 . 2017 , odeszlam bo znalazlam lepsza oferte pracy, co jak niiestety potem sie okazało było ściemą. Bo w nowym miejscu pracy było duzo gorzej...
Chcialabym wrocic do swojego sklepu. W pazdzierniku na poczatku chcialam wrocic, było pelno ogloszen, ulotki na kasie, na www, plakaty na sklepie, ogloszenie na olx itp.
Poszłam powiedzialam ze chcialabym wrocic zostawilam CV gdzies na poczatku miesiaca, potem bylam pytac 4x i mialo nie być miiejsca bo przechodzily jakies dziewczyny z innego sklepu tutaj. NO i fakt przeszły jakies nowe, ale cos mi tu smierdziało, i wyslalam swoja siostre na przeszpiegi zeby zapytala czy maja jakies wolne miejsca. I kierowniczka do niej, ze teraz nie bo 2 dni temu przyjela kogos nowego...
No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Zaczynajac prace w biedronce jej nie nawidziłam , a teraz (sama sie tego nie spodziewalam) ale tesknie. Doradzcie cos bo jestem troche zalamana.



Witam.Nie odbierz tego co powiem zbyt osobiście ale tak to już jest w stosunkach międzyludzkich,jeżeli kierowniczce się nie spodobałaś, tzn. nie pracowałaś na 200%,gadałaś w czasie pracy,na okrągło siedziałaś na telefonie(FB itp.), chodzilaś na L-4 to raczej nie masz szans na powrót do struktur firmy.Ja osobiście nie nażekam na prace w JMP i zwalniał się nie będę bo w tym miesiący zarobiłem 3900PLN(z nadgodzinami).Pracuje w DC i u nas było na pęczki takich ludzi którzy nonstop nażekali na zarobki,że jest dużo pracy,że pensja niska i się zwalniali. Po kilku dniach dzwonili i pytali się czy potrzeba jest kogoś do pracy w DC i przynosili mi do domu swoje CV abym przekazał kierownikowi. Bo My Polacy już tacy jesteśmy,potrafimy tylko nażekać,że jest źle,że za mało płacą! Na koniec puenta odemnie:"Jeszcze sie taki nie urodził co by każdemu dogodził"
Nie chodzilam ani na l4, ani nie siedzialam na telefonie i z ego co wiem to chyba obie strony byly zadowolone ze wspolpracy.
Uważasz ze juz nie zostane przyjeta nigdy ? :#)

[ Dodano: 2017-10-17, 14:58 ]
sekbea81 napisał/a:
Wiesz co zrób? Postaw się na miejscu tej kierowniczki która już raz dała Ci szansę a Ty z niej nie skorzystałaś. Ona poświęciła Ci czas a Ty sobie odeszłaś po paru tygodniach. Może się boi że znów zrobisz to samo i niestety ma do tego prawo. A Twój staż pracy nie jest na tyle imponujący aby robić z niego argument przemawiający za Twoją ponowną kandydaturą do pracy.
Kierowniczka sie zmienila i jest obecnie akurat inna.
sekbea81 - 2017-10-17, 15:14

Ale fakt że w CV masz informację o tym że po pięciu tygodniach zrezygnowałeś z pracy jest raczej mało przekonujący. Ja osobiście bała bym się że znów znajdziesz "lepszą" opcję i sobie pójdziesz
anka54321 - 2017-10-17, 15:21

sekbea81 napisał/a:
Ale fakt że w CV masz informację o tym że po pięciu tygodniach zrezygnowałeś z pracy jest raczej mało przekonujący. Ja osobiście bała bym się że znów znajdziesz "lepszą" opcję i sobie pójdziesz
Kazdy popelnia bledy, a chcialabym wrocic
brodacz1989 - 2017-10-17, 17:37

anka54321, na miejscu tej kierowniczki też nie przyjąłbym Cię ponownie do pracy, i szczerze masz tupet, że złożyłaś do tej samej biedronki cv.
Marcel1980 - 2017-10-17, 19:12
Temat postu: Re: Co mam zrobić?
anka54321 napisał/a:
Marcel1980 napisał/a:
anka54321 napisał/a:
Hej mam problem.
Byłam pracownikiem jednej z biedronek w okresie od 10.08.2017 r do 21.09 . 2017 , odeszlam bo znalazlam lepsza oferte pracy, co jak niiestety potem sie okazało było ściemą. Bo w nowym miejscu pracy było duzo gorzej...
Chcialabym wrocic do swojego sklepu. W pazdzierniku na poczatku chcialam wrocic, było pelno ogloszen, ulotki na kasie, na www, plakaty na sklepie, ogloszenie na olx itp.
Poszłam powiedzialam ze chcialabym wrocic zostawilam CV gdzies na poczatku miesiaca, potem bylam pytac 4x i mialo nie być miiejsca bo przechodzily jakies dziewczyny z innego sklepu tutaj. NO i fakt przeszły jakies nowe, ale cos mi tu smierdziało, i wyslalam swoja siostre na przeszpiegi zeby zapytala czy maja jakies wolne miejsca. I kierowniczka do niej, ze teraz nie bo 2 dni temu przyjela kogos nowego...
No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Zaczynajac prace w biedronce jej nie nawidziłam , a teraz (sama sie tego nie spodziewalam) ale tesknie. Doradzcie cos bo jestem troche zalamana.



Witam.Nie odbierz tego co powiem zbyt osobiście ale tak to już jest w stosunkach międzyludzkich,jeżeli kierowniczce się nie spodobałaś, tzn. nie pracowałaś na 200%,gadałaś w czasie pracy,na okrągło siedziałaś na telefonie(FB itp.), chodzilaś na L-4 to raczej nie masz szans na powrót do struktur firmy.Ja osobiście nie nażekam na prace w JMP i zwalniał się nie będę bo w tym miesiący zarobiłem 3900PLN(z nadgodzinami).Pracuje w DC i u nas było na pęczki takich ludzi którzy nonstop nażekali na zarobki,że jest dużo pracy,że pensja niska i się zwalniali. Po kilku dniach dzwonili i pytali się czy potrzeba jest kogoś do pracy w DC i przynosili mi do domu swoje CV abym przekazał kierownikowi. Bo My Polacy już tacy jesteśmy,potrafimy tylko nażekać,że jest źle,że za mało płacą! Na koniec puenta odemnie:"Jeszcze sie taki nie urodził co by każdemu dogodził"
Nie chodzilam ani na l4, ani nie siedzialam na telefonie i z ego co wiem to chyba obie strony byly zadowolone ze wspolpracy.
Uważasz ze juz nie zostane przyjeta nigdy ? :#)

[ Dodano: 2017-10-17, 14:58 ]
sekbea81 napisał/a:
Wiesz co zrób? Postaw się na miejscu tej kierowniczki która już raz dała Ci szansę a Ty z niej nie skorzystałaś. Ona poświęciła Ci czas a Ty sobie odeszłaś po paru tygodniach. Może się boi że znów zrobisz to samo i niestety ma do tego prawo. A Twój staż pracy nie jest na tyle imponujący aby robić z niego argument przemawiający za Twoją ponowną kandydaturą do pracy.
Kierowniczka sie zmienila i jest obecnie akurat inna.


Tak, uważam,że powrót do struktur firmy jest mało prawdopodobny.

[ Dodano: 2017-10-17, 19:14 ]
brodacz1989 napisał/a:
anka54321, na miejscu tej kierowniczki też nie przyjąłbym Cię ponownie do pracy, i szczerze masz tupet, że złożyłaś do tej samej biedronki cv.


Mam podobne zdanie na ten temat. Wszędzie dobrze tam gdzie nas niema.

[ Dodano: 2017-10-17, 19:19 ]
sekbea81 napisał/a:
Ale fakt że w CV masz informację o tym że po pięciu tygodniach zrezygnowałeś z pracy jest raczej mało przekonujący. Ja osobiście bała bym się że znów znajdziesz "lepszą" opcję i sobie pójdziesz



Popieram obiema rękoma.

Biedroneczka791 - 2017-10-17, 19:36

I ja bym Cię znów nie przyjęła. Znajdziesz lepszą opcję to znów odejdziesz. A takie tłumaczenie że jednak chcesz to żadne tłumaczenie. Szkoda mi by było mojego czasu dla Ciebie. Swoją szansę już miałaś.
robalna6 - 2017-10-17, 20:54

Biedroneczka791 napisał/a:
Swoją szansę już miałaś.

Tak, miałaś już swoją szansę na destrukcję kręgosłupa przed 30-stką, pracując ponad siły w załodze 3 osobowej (ks + 2x sk) na objekcie, gdzie powinna znajdować się co najmniej 2 krotnie większa obstawa stanowisk..... proszę cię dziewczyno, o czym Ty mówisz, ciesz się życiem, szukaj pracy i dziękuj niebiosom, że z tej konfrontacji wyszłaś bez szwanku, jak co nie którzy...

patogen123 - 2017-10-17, 21:41

Dopiero co napisano na tym forum, że biorą kogo popadnie nawet grubasów, którzy nie są się w stanie ruszyć, a tutaj przeważają opinie, że dziewczyna przegrała życie, bo zrezygnowała z pracy w Biedronce.

Jeżeli to kwestia różnicy między dużym miastem, a miasteczkiem, gdzie Biedronka zniszczyła konkurencje to może warto rozważyć przeprowadzkę?

MalaAsia - 2017-10-17, 22:13
Temat postu: Re: Co mam zrobić?
anka54321 napisał/a:

No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Jest taki'niepisany zwyczaj, że tych, co odeszli drugi raz się nie przyjmuje, na pewno są i wyjątki, ale skoro kilka razy chodziłaś pytać, a nowa osoba została przyjęta, to widocznie decyzja została podjęta i nic nie wskórałaś... z drugiej strony czy na pewno chciałabyś być przyjęta tak z 'łaski' że ktoś ci robi wielką przysługę przyjmując cię po raz kolejny, czy na pewno chciałabyś mieć u kierowniczki zaciągnięty taki dług, bo mi sie wydaje że to nie jest fajny układ... Poza tym, braki brakami, ale skoro nie doceniłaś pracy i nie skorzystałaś z kredytu zaufania jaki dostałaś, to na jakiej podstawie ktoś ma zaufać, że nie zrobisz tego ponownie i tutaj te braki 'pracują' raczej na twoją niekorzyść, bo potrzebny jest ktoś, kto chce pracować, a nie zahaczyć się na chwilę i odejść, gdy coś się na horyzoncie pojawi ... jasne, każdy może w dowolnym momencie odejść i po kilku dniach i tyg i latach, ale na tobie firma już się 'przejechała' ....

anka54321 - 2017-10-17, 22:22
Temat postu: Re: Co mam zrobić?
MalaAsia napisał/a:
anka54321 napisał/a:

No i nie rozumiem czy oni mnie tam nie chca czy o co biega?
Nigdy z nikim nie bylam w zlych stosunkach, nie bylo ze mna zadnych problemow, kasetka naklejki zawsze sie zgadzały no i skad takie zachowanie? Nie lepiej przyjac osobe ktora nie wymaga szkolenia od podstaw i ktora ma juz uprawnienia na wozek?
Pozatym niby tak sie biedronki borykają z brakami w personelu a jak chce wrocic to wychodzi na to ze nie ma miejsca bo kogos innego wziela?
Co o tym myslec?

Jest taki'niepisany zwyczaj, że tych, co odeszli drugi raz się nie przyjmuje, na pewno są i wyjątki, ale skoro kilka razy chodziłaś pytać, a nowa osoba została przyjęta, to widocznie decyzja została podjęta i nic nie wskórałaś... z drugiej strony czy na pewno chciałabyś być przyjęta tak z 'łaski' że ktoś ci robi wielką przysługę przyjmując cię po raz kolejny, czy na pewno chciałabyś mieć u kierowniczki zaciągnięty taki dług, bo mi sie wydaje że to nie jest fajny układ... Poza tym, braki brakami, ale skoro nie doceniłaś pracy i nie skorzystałaś z kredytu zaufania jaki dostałaś, to na jakiej podstawie ktoś ma zaufać, że nie zrobisz tego ponownie i tutaj te braki 'pracują' raczej na twoją niekorzyść, bo potrzebny jest ktoś, kto chce pracować, a nie zahaczyć się na chwilę i odejść, gdy coś się na horyzoncie pojawi ... jasne, każdy może w dowolnym momencie odejść i po kilku dniach i tyg i latach, ale na tobie firma już się 'przejechała' ....
Na wiekszosci sie przejechala bo znam osoby ktore ze mna pracowaly i przez ten sklep byly zatrudnione po raz któryś . Jedna dziewczyna pracowala 2 mies , potem przerwa i 5 mies i znow przerwa i byla 3x te przerwy to były zwolnienia nie l4. Byl tez jeden chlopak ktory przepracowal tydzien zlozyl wypowiedzenie a po miesiacu wrocil wiec to chyba srednia reguła.
patogen123 - 2017-10-17, 22:54

MalaAsia napisał/a:
Poza tym, braki brakami, ale skoro nie doceniłaś pracy i nie skorzystałaś z kredytu zaufania jaki dostałaś, to na jakiej podstawie ktoś ma zaufać, że nie zrobisz tego ponownie


No, można płacić odpowiednio do pracy jakiejś wymaga, jak również zapewnić dobre warunki do wykonywania tejże pracy. Te dwie rzeczy to dość mocna podstawa, żeby "zaufać", że ktoś nie odejdzie z pracy.

u8t3io3p - 2017-10-17, 23:42

jesli to nie miasteczko gdzie jest jedna biedronka to smialo skladaj, dziwie sie ,ze podalas powod dlaczego sie zwalniasz, bylo nasciemniac w stylu ze musisz sie chora babcia zajac, tak to bys byla "czysta" ,a nie gadac na lewo i prawo bo znalazlas inna prace


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group