To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Warunki pracy

Luna56 - 2017-06-17, 13:03
Temat postu: Warunki pracy
Witajcie. Pracuję w biedronce od niedawna i zastanawia mnie jedna kwestia. Sklep na którym pracuję jest niestety dość ciężki, wysokobrotówka do tego dochodzi napięta atmosfera między pracownikami, konfidenctwo, złośliwości itp. Do tego sporo podpitych żuli...zastanawiam się nad przeniesiem bo może gdzie indziej byłoby lepiej bo niestety tutaj nawet nie chce mi się przychodzić a w pracy jestem w nerwach, nie czuję się swobodnie. Pracowałam już w innym markecie, nie w biedronce i tak się nie czułam. Nie wiem jak jest u was w biedronkach, ale myślę że chyba nie wszędzie tak jest? Czy biedronka już tak podupadła że wszyscy w niej mamy dość i szarpiemy sobie nerwy? I zakładam że raczej będzie problem z przeniesieniem bez konkretnego powodu.
pączek11 - 2017-06-17, 13:39

Niestety tak jest już wszędzie, brakuje etatów, jeden na drugiego donosi i niestety potem atmosfera jakby miało coś wybuchnąć. Z przeniesieniem będziesz mieć problem bo wszędzie brakuje etatów, jeśli pracujesz nie długo to pomyśl o zmianie pracy bo w tej firmie nic nie idzie ku lepszemu.
sylwuńka - 2017-06-17, 17:22

Również jestem zdania że zmiana sklepu nic tu nie pomoże, wszędzie jest to samo,nigdzie nie będzie dobrze. Atmosfera się psuje przez nadmiar obowiązków Ci co są szybsi i bardziej ogarnięci mają więcej do ogarnięcia o połowę na zmianie niż jakaś tam Baśka która nie da rady i tak nawarstwia się nasze wku..wienie i zmęczenie. Doszłam do wniosku że od paź, bo koniec umowy kończę z biedronką.
Skiter1991 - 2017-06-17, 18:08

U mnie jest dobrze i sobie chwalę, ba moim podwładnym też musi się podobać bo nie ma złośliwych ZL, na CV z polecenia również nie narzekam, mogę sobie wybierać i przebierać;) nie ma kłótni, nienawidzę podlizywania się, wszystkie spory rozwiązywane są w zarodku, co jakiś czas wspólne spotkania i grille.
Graza89 - 2017-06-17, 19:53

Jak zatrudniłam się w Biedronce, szkolenie miałam na koszmarnym sklepie. Zawiść, złośliwość, obgadywanie itp. Trzymało mnie tylko to, że docelowo idę na inny sklep. Przewinęłam się przez kilka Biedronek i ten pierwszy sklep był najgorszy. Warto spróbować się przenieść, a nie poddawać od razu. Trzymam kciuki za powodzenie zmiany sklepu.
patogen123 - 2017-06-17, 21:27

Luna56 napisał/a:
I zakładam że raczej będzie problem z przeniesieniem bez konkretnego powodu.


To, że jesteś w nerwach i nie chce Ci się przychodzić do pracy to jak najbardziej jest powód, żeby zmienić sklep.

Luna56 - 2017-06-17, 23:16

patogen123 napisał/a:
Luna56 napisał/a:
I zakładam że raczej będzie problem z przeniesieniem bez konkretnego powodu.


To, że jesteś w nerwach i nie chce Ci się przychodzić do pracy to jak najbardziej jest powód, żeby zmienić sklep.


Ale z kim mam rozmawiać o zmianie? I jaki podać powód? Taki że mam nerwy? To mnie nie potraktują poważnie raczej.

[ Dodano: 2017-06-17, 23:20 ]
Graza89 napisał/a:
Jak zatrudniłam się w Biedronce, szkolenie miałam na koszmarnym sklepie. Zawiść, złośliwość, obgadywanie itp. Trzymało mnie tylko to, że docelowo idę na inny sklep. Przewinęłam się przez kilka Biedronek i ten pierwszy sklep był najgorszy. Warto spróbować się przenieść, a nie poddawać od razu. Trzymam kciuki za powodzenie zmiany sklepu.


a czemu się tak przewijałaś? sama chciałaś czy Cię przenosili?

sylwuńka - 2017-06-17, 23:37

Skiter1991 napisał/a:
U mnie jest dobrze i sobie chwalę, ba moim podwładnym też musi się podobać bo nie ma złośliwych ZL, na CV z polecenia również nie narzekam, mogę sobie wybierać i przebierać;) nie ma kłótni, nienawidzę podlizywania się, wszystkie spory rozwiązywane są w zarodku, co jakiś czas wspólne spotkania i grille.

u nas też tak było, jakie to były piękne czasy....do czasu gdy nam nie przedłuzyli koncesji na alko i etaty poszły w dół o kilkanaście i wieczne zl bo są konesery można by je planowac, dosłownie ;/

Luna56 - 2017-06-18, 00:20

sylwuńka napisał/a:
Skiter1991 napisał/a:
U mnie jest dobrze i sobie chwalę, ba moim podwładnym też musi się podobać bo nie ma złośliwych ZL, na CV z polecenia również nie narzekam, mogę sobie wybierać i przebierać;) nie ma kłótni, nienawidzę podlizywania się, wszystkie spory rozwiązywane są w zarodku, co jakiś czas wspólne spotkania i grille.

u nas też tak było, jakie to były piękne czasy....do czasu gdy nam nie przedłuzyli koncesji na alko i etaty poszły w dół o kilkanaście i wieczne zl bo są konesery można by je planowac, dosłownie ;/


a czemu wam nie przedłużyli? i jak to, biedronka bez alkoholu? :o nigdy takiej nie widziałam

sylwuńka - 2017-06-18, 00:30

Nasza jest evenement w Warszawie na Wilanowie na nowym osiedlu gdzie to wspólnota mieszkaniowa nas nienawidzi nie ma nocek,nie możemy prasować kart. po godz 19 i od 9 rano(często plicje wzywają bez jaj) i nie życzy sobie alko w naszym sklepie bo się boją że menele będą pić(nie wiadomo skąd? bo amareny i vipy wogóle nie szły) 50 m oddalone przedszkole prywatne i do tego świątynia opatrzności bożej która ma nas w opiece hahaha do tego w pobliżu szkoła podstawowa....
Luna56 - 2017-06-18, 00:47

sylwuńka napisał/a:
Nasza jest evenement w Warszawie na Wilanowie na nowym osiedlu gdzie to wspólnota mieszkaniowa nas nienawidzi nie ma nocek,nie możemy prasować kart. po godz 19 i od 9 rano(często plicje wzywają bez jaj) i nie życzy sobie alko w naszym sklepie bo się boją że menele będą pić(nie wiadomo skąd? bo amareny i vipy wogóle nie szły) 50 m oddalone przedszkole prywatne i do tego świątynia opatrzności bożej która ma nas w opiece hahaha do tego w pobliżu szkoła podstawowa....


ja bym chciała żeby u nas nie było alkoholu w sklepie, byłabym spokojniejsza...nie kręciłoby się tyle typków podpitych i żuli

patogen123 - 2017-06-18, 07:26

Luna56 napisał/a:
patogen123 napisał/a:
Luna56 napisał/a:
I zakładam że raczej będzie problem z przeniesieniem bez konkretnego powodu.


To, że jesteś w nerwach i nie chce Ci się przychodzić do pracy to jak najbardziej jest powód, żeby zmienić sklep.


Ale z kim mam rozmawiać o zmianie? I jaki podać powód? Taki że mam nerwy? To mnie nie potraktują poważnie raczej.


A jakby się nie udało przenieść to chcesz nadal pracować w tej Biedronce czy też zaczynasz szukać innej pracy?

sebcio - 2017-06-18, 08:40

Najlepiej oficjalnie podać bliskość miejsca zamieszkania.
Graza89 - 2017-06-18, 09:27

Luna56 napisał/a:
a czemu się tak przewijałaś? sama chciałaś czy Cię przenosili?

U nas tak często bywa, gdy są braki kadrowe. Przynajmniej jeśli chodzi o zks, bo kasjerzy raczej nie krążą, chyba, że są wyjątkowe sytuacje. Jesteśmy "wypożyczani" na inne sklepy. Najczęściej dzień-dwa. Ale ja akurat po tydzień-dwa.

Luna56 - 2017-06-18, 09:42

A jakby się nie udało przenieść to chcesz nadal pracować w tej Biedronce czy też zaczynasz szukać innej pracy?[/quote]

Sama nie wiem czy szukać czegoś innego bo w biedronce nie pracuje nawet 3 miesięcy i tak skakać z pracy do pracy nie chciałabym.

[ Dodano: 2017-06-18, 09:44 ]
sebcio napisał/a:
Najlepiej oficjalnie podać bliskość miejsca zamieszkania.


Jedną biedronkę mam trochę bliżej, ale to będzie słaby argument bo do tej biedronki nie mam daleko około 15 minut piechotą.

[ Dodano: 2017-06-18, 10:15 ]
A jeśli chodzi o sprzedaż alkoholu to pewnie przychodzą do was regularnie do sklepu żulki nieraz, sprzedajecie im alkohol czy nie? czy w zależności od tego w jakim stanie są?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group