To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Pani Bożena Ż. vel. Krewetka

PierDząca - 2015-08-24, 19:30
Temat postu: Pani Bożena Ż. vel. Krewetka
Chciałabym troszkę opowiedzieć o pracy z panią Żo***zką i podległymi jej KR.
Otóż na 3 - osobowych ( 4 osoby to luksus ) zmianach poza standarową obsługą klienta i ekspozycją towaru mamy również mnóstwo innych obowiązków etc. Reagować na wszystkie smsy i telefony, czytać stosy maili i newsletterów, spowiadać się z każdej rzeczy która nie jest wyłożona zgodnie z mapką, sprawdzać rodzaje i rozmiary etykiet oraz ich wzory i kolory, robić regrupingi i przerzuty na życzenie oraz je sprawdzać, przestawiać non food do góry nogami na życzenie i z powrotem, dowieszać półki i ściągać półki, przewieszać półki 2 oczka w górę lub jedno w dół, myć listwy cenowe, kosze na śmieci i fugi w podłodze, wysyłać ludzi na szkolenia i wypożyczać do innych sklepów bo jedzie pani Mic***ka i musi być ładnie i papryczka dupką do góry, sprawdzać dupki krewetkom czy aby nie są czarne lub zmarznięte. 15 - 30 punktów w pamiętniku co drugi lub trzeci dzień plus jeszcze 10 w wężu. O rozłożeniu dostawy nie wspominam bo nie to jest w Biedronce priorytetem.
W takim razie co jest? Bo przyjmując się do pracy do Biedronki kilka lat temu byłam święcie przekonana że sprzedaż towaru i obsługa klienta jest najważniejsza. Teraz się dowiaduje że ważniejsza jest wysokość półki czy pogięta maskownica w regale. Czy ja pracuję w firmie sprzątającej, dekoracji wnętrz czy w handlu?

Co to k**wa ma być? Czy pani Żo***zka zdaje sobie sprawę z tego co wyprawiają jej KR? Pewnie tak, bo mam wrażenie, że niektórzy się wręcz jej boją. Czy pani Mi***ska zdaje sobie sprawę, że pani Ż. obcinając na swoim okręgu ilość etatów doprowadza do spadków sprzedaży i ucieczki dobrych pracowników w zwolnienia lekarskie? A jeszcze gorzej, konieczności chodzenia na te zwolnienia? Czy obie panie zdają sobie sprawę z tego że obcinając godziny ochronie pozwalają złodziejom wynosić nam towar ze sklepów, a nawet wpadać zorganizowanym grupom na zaplecze tych sklepów i spuszczać tęgie lanie kasjerom?

Pytam się jeszcze raz, czy to jest zakład pracy czy OBÓZ PRACY? Bo mam wrażenie że to ostatnie.

Myślę że czas najwyższy coś z tym zrobić - w kolejności BOP -> PIP -> TVN. Chcecie powrotu na okładki i przed kamery? I chcecie po raz kolejny odbudowywać swój wizeunek?

Bardzo proszę osoby które miały lub mają styczność z tymi dwoma paniami o wypowiadanie się o warunkach pracy na Waszych sklepach. Może wspólnie wypracujemy jakieś pomysły lub rozwiązania. Sorki za błędy ale po 7 dniu pracy ledwo na oczy patrzę.

Anonymous - 2015-08-24, 19:56

Na przyszłość, prosze o rozwagę w podawaniu danych osobowych, szczególnie w tak szkalującym kontekście.

A marginesem... to, co opisałaś, to w sumie nic wielkiego i chyba robicie trochę z igły widły.

jagienka - 2015-08-24, 20:51

Pani Bozena byla swego czasu moja k.o. i to co piszesz przerabialam na codzien.Pamietam taki dzien kiedy mialam pierwsza zmiane i praktycznie caly ten dzien spedzilam na ukladaniu bananow w roznych konfiguracjach to w litere L to znowu litera L a do gory nogami i tak przerzucalam te kartony na jakies 20 roznych sposobow.Nikogo nie interesowalo to ze musze sprawdzic dostawe,zrobic zamowienie w miedzy czasie dosiadac na kase bo etety uciete do granic mozliwosci.A pani k.r. tylko sobie stala i robila zdjecia tych bananow i przesylala k.o.Zakonczylam ten dzien pracy 6 tygodniowym L4 moj kregoslup tego nie wytrzymal
PierDząca - 2015-08-25, 10:50

No i właśnie o tym mówię. Myślałam że firma w której pracuję jest handlowa, ale to co obie panie robią przypomina istny cyrk - nie sklep.

Dane podałam, żeby wszyscy na forum wiedzieli o kim mówię, a to co piszę nie jest szkalujące tylko PRAWDZIWE. Niech się ktoś wyżej na tymi paniami ogarnie bo obroty spadać będą, gdy będziemy układać banany na sto różnych sposobów, a dostawy będą stały w magazynach.

Już nawet nie mówię o obciętych etatach, bo jak się zasuwa razem z kasjerami ( a z tego co wiem niektórzy ks i zks mają z tym problem ) to mój sklep jest do ogarnięcia w 3 osoby. Ale mówię tu tylko o handlu i porządku, a nie o zajęciach plastyczno - technicznych.

natalka28 - 2015-08-29, 20:08

Jestem ciekawa czy PierDząca dalej pracuje w Biedronce
Markius - 2015-08-31, 13:25

W Częstochowie od momentu pojawienia się pani krewetki zrobił się prywatny folwark pani Ż... KO który twierdzi że dobry kierownik to leniwy kierownik to chyba lekkie przegięcie. Kierownicy rejonu za przyzwoleniem jawnym tej pani jadą po wszystkich jak po łysych kobyłach. Czemu ktoś kto był kiedyś trenerem wewnętrznym miał pogląd na sprawę o 180 stopni odwrotny. Ale spokojnie z takim podejściem jak oni mają w Częstochowie za niedługo posypią się pozwy do sądu bo nikt nie pozwoli się szmacić i poniewierać. Myślę że TVN niedługo się może zainteresować tym co się dzieje bo co niektórzy myślą że to jest ich firma a ludzie w niej pracujący to ich własność.
mania1 - 2015-08-31, 15:36

Larrikol na prawdę aż trudno momentami uwierzyć że jesteś byłym pracownikiem!!!!
PierDząca - 2015-10-01, 19:04

natalka28 - tak, Pierdząca nadal pracuje w robalu i ma się świetnie :D ale pani Krewetka jest nie do ruszenia niestety. Za szerokie plecy ma. A za nimi chowają się jej KR. >:D
Anonymous - 2015-10-01, 20:05

PierDząca napisał/a:
natalka28 - tak, Pierdząca nadal pracuje w robalu i ma się świetnie :D ale pani Krewetka jest nie do ruszenia niestety. Za szerokie plecy ma. A za nimi chowają się jej KR. >:D


temat jest na https://nasza-biedronka.pl/viewtopic.php?p=83817#83817



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group