To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Zgraja bawiąca się kosztem koleżanek/kolegów

etaba - 2014-12-03, 09:49

Mój KS to spoko człowiek, teraz rejonowy jest nawet ok.
lolo13 - 2014-12-05, 17:51
Temat postu: Re: Zgraja bawiąca się kosztem koleżanek/kolegów
Karramba napisał/a:
Jest mi przykro, że ludzie którzy ze sobą pracują potrafią być dla siebie ''gnidami''.
Osoby te, tworzą tzw. ''sitwę'' zakładową, która donosi na niewygodnych dla siebie i czerpie z tego korzyści...

A oto przykład takiej osoby, która stara się o wyższe stanowisko i jej dotychczasowe ''osiągnięcia'':
a) wulgarna w stosunku do klientów
b) nie stosująca się do poleceń przełożonych i pouczająca ich
c) proszona o pomoc na kasie odmawia
d) nie znająca podstawowych kodów
e) obgadująca współpracowników/przełożonych z klientami podczas pracy
f) łgająca w żywe oczy
g) ustawiająca zmiany z kim chce pracować
h) stwarzająca problemy z niczego
i) poufałość z kadrą kierowniczą
j) NAMAWIAJĄCA OSOBY POD WPŁYWEM ALKOHOLU DO UŻYCIA PRZEMOCY WOBEC KOLEŻANKI Z PRACY !! !! !!

Nie można dać się zastraszać i terroryzować, te osoby nie robią ''łaski'' pomagając na kasie. Wszyscy przecież jedziemy na tym samym wózku.
ALE, CZY MUSIAŁO DO TEGO DOJŚĆ, ŻE CHCEMY POSUWAĆ SIĘ DO METOD SIŁOWYCH, ABY KOGOŚ ZABOLAŁO???

Czy i u was drogie koleżanki i koledzy zdarzają się takie sytuacje? Zapraszam do dzielenia się własnymi doświadczeniami.

etna75 - 2014-12-05, 22:15

Myślę że w niejedniej biedrze znajdzie się taka "gnida" co najmniej daje od siebie a najwięcej zamętu robi
Arwena - 2014-12-07, 17:37

A ja powiem tak, pracuje ok. roku w tej firmie, z natury jestem pozytywnie i ufnie nastawiona do wszystkich ludzi. Staram się poznać dobrze osobę a nie oceniam po okładce lub pierwszym wrażeniu, które czesto jest mylne. Tak też było z "moimi" biedronkami.
Na początku cycuś malina milutko, uprzejmie i z humorem. Jednak po pewnym czasie wyszło, że towarzystwo samych ''bab'' niektórym psuje ten orzeszek który maja w główce. Ja nie ogarniam - jak majac swoje prywatne życie, rodzine, znajduja czas i chce im sie obsmarowywac każdego, kogo akurat nie ma obok. To jakieś chore i nienormalne. Gdyby byli to faceci, nie bylo by takich akcji, a gdyby sie zdazyla dali by sobie po mordzie i po sprawie. Niewiem, moze jestem dziwna ale obrabianie komuś 4 liter, jest żenujace i dziecinne. U mnie na sklepie - kazda na kazdą a jak sie widzą to spijaja sobie z dziubków, (do pożygu.... :bu: ) Ja w końcu doszłam do wniosku, że robie swoje, z nikim nie gadam ,nie utrzymuje kontaktów, nie opowiadam o swoim życiu, problemach,radosciach,rodzinie etc. i rownież unikam jak ognia sytuacji gdy ktoś chce mi sprzedać jakaś super nowinke o sobie lub osobie trzeciej. Imprezke pracowniczą też olewam bo nie chce siedzieć przy stole z takimi osobami, wole isc z przyjaciółmi na gruby melo, i bawić sie przednio, nie zalezy mi na zaciesnianiu wiezi w pracy :em29:

Moja d**a to nie sanki, nikt nie bedzie na niej jeździł :yeah:

marta1 - 2014-12-08, 00:37

Napisałaś jedną bardzo mądrą rzecz o facetach i to jest prawda i dlatego ja wolę pracować z mężczyznami :)
Anonymous - 2014-12-08, 13:52

Nie ma na to reguły, w miejscach, gdzie pracują sami faceci też są ploty, obrabianie dupy (nie wiem czy nie gorsze niż bywa to u kobiet) i tylko kto wyrywniejszy to strzela po zębach. Dopiero jak są mieszane załogi, w miarę równych proporcjach to mielenia jęzorem jest trochę mniej. Pewnie to jakaś zagrywka psychologiczna :)
Arwena - 2014-12-08, 18:22

hehe w naszym okregu najwiecej o sobie ( czego nawet mozesz nie wiedziec ^^ ) dowiesz sie na innym sklepie :D Love it :D
Anonymous - 2014-12-09, 18:28

etaba napisał/a:
Mój KS to spoko człowiek, teraz rejonowy jest nawet ok.
A ja jestem ciekawa, czy nasz rejon dowiedział się o spóźnieniu naszego kierownika? Sytuacja miała miejsce w sezonie i momentalnie została zatuszowana. Ale dosyć ukrywania tego partactwa, trzeba tą sprawę wreszcie upublicznić:
Czekałyśmy jak zwykle przed szóstą i się na niego nie doczekałyśmy. Telefonowałyśmy, szukałyśmy jego mieszkania - bez rezultatu. A co nas obchodzi, że robi na dwa etaty i musi się wyspać (tutaj jako kierownik, a w Lęborku jako stróż)? Niech się ku*** zdecyduje, a nie odpier***a coś takiego. Albo jest kierownikiem i jest na czas, albo niech zwolni miejsce komuś innemu i strużuje sobie ******** wie gdzie ... !! !! !!

owadzik2 - 2014-12-10, 16:15

Karramba napisał/a:
etaba napisał/a:
Mój KS to spoko człowiek, teraz rejonowy jest nawet ok.
A ja jestem ciekawa, czy nasz rejon dowiedział się o spóźnieniu naszego kierownika? Sytuacja miała miejsce w sezonie i momentalnie została zatuszowana. Ale dosyć ukrywania tego partactwa, trzeba tą sprawę wreszcie upublicznić:
Czekałyśmy jak zwykle przed szóstą i się na niego nie doczekałyśmy. Telefonowałyśmy, szukałyśmy jego mieszkania - bez rezultatu. A co nas obchodzi, że robi na dwa etaty i musi się wyspać (tutaj jako kierownik, a w Lęborku jako stróż)? Niech się ku*** zdecyduje, a nie odpier***a coś takiego. Albo jest kierownikiem i jest na czas, albo niech zwolni miejsce komuś innemu i strużuje sobie ******** wie gdzie ... !! !! !!


Niedługo się własnym jadem zachłyśniesz ;) Szukałyście jego mieszkania? To ile się spóźnił?

Zed - 2014-12-10, 17:05

Karramba napisał/a:
etaba napisał/a:
Mój KS to spoko człowiek, teraz rejonowy jest nawet ok.
A ja jestem ciekawa, czy nasz rejon dowiedział się o spóźnieniu naszego kierownika? Sytuacja miała miejsce w sezonie i momentalnie została zatuszowana. Ale dosyć ukrywania tego partactwa, trzeba tą sprawę wreszcie upublicznić:
Czekałyśmy jak zwykle przed szóstą i się na niego nie doczekałyśmy. Telefonowałyśmy, szukałyśmy jego mieszkania - bez rezultatu. A co nas obchodzi, że robi na dwa etaty i musi się wyspać (tutaj jako kierownik, a w Lęborku jako stróż)? Niech się ku*** zdecyduje, a nie odpier***a coś takiego. Albo jest kierownikiem i jest na czas, albo niech zwolni miejsce komuś innemu i strużuje sobie ******** wie gdzie ... !! !! !!

Pół roku temu KS spóźnił się pracy i jeszcze cię dupa boli? Przez tą sytuacje sklep nie był otwarty na czas i JMP poniosło duże straty, więc zapewne opierdol za to dostał i kto wie czy bez nagany się obeszło, a mimo to chcesz jeszcze go ukrzyżować za to...

Takie objawy nienawiści powinny być leczone, jest to niezdrowe dla ciebie, twojej rodziny i wszystkich osób w twoim otoczeniu.

Gertruda - 2014-12-10, 18:15

owadzik2 napisał/a:
Szukałyście jego mieszkania? To ile się spóźnił?
potwierdzam. nie wiedzialysmy gdzie mieszka, gdyz dopiero co przeprowadzil sie do leby i nikomu nie powiedzial w jakim rejonie mieszka. na telefony tez oczywiscie nie odpowiadal, poniewaz swoja komorke mial wylaczona. a dlaczego?

bo spal jak susel i nie chcial, zeby ktos go obudzil po calonocnym czuwaniu w leborku przy ochranianiu pewnej firmy z frytkami :zzz:

tadam - 2014-12-10, 19:50

A po co szukałyście jego mieszkania?
Jak nie przyszedł to trzeba było zadzwonić do zks albo KR Spytać co macie robić bo nie ma kto otworzyć sklepu ,nie wiecie czemu kierownika nie ma i już .

Anonymous - 2014-12-11, 13:20

Zed napisał/a:
Przez tą sytuacje sklep nie był otwarty na czas i JMP poniosło duże straty, więc zapewne opierdol za to dostał i kto wie czy bez nagany się obeszło, a mimo to chcesz jeszcze go ukrzyżować za to...
Nie chodzi mi żeby "go ukrzyżować za to..." chodzi mi o to, że prawo nie jest jednakowe dla wszystkich. Ten pan nie poniósł żadnych konsekwencji swojego zachowania, ponieważ sprawa została tak jak już wcześniej napisałam zatajona. :pociesza:I nie opuściła murów Biedronki w Łebie, do czasu mojego wpisu ... 8)
marta1 - 2014-12-11, 13:24

no i lepiej by było żeby nie było twojego wpisu ....
Anonymous - 2014-12-11, 13:32

Faktycznie, koniec świata, bo ktoś się spóźnił do pracy. I teraz trzeba o tym trąbić, gdzie się da, bo jak tak można?! Mógł ponieść konsekwencje, ale nie musiał się tym wcale chwalić. Z resztą mając taki zespól w pracy to się nie dziwię, że wolał przemilczeć.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group