To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - zarządzanie personelem

biedroneczka19 - 2012-10-08, 23:53
Temat postu: zarządzanie personelem
bardzo prosze opisycie jak sobie radzicie z zarzadzaniem pracownikami, jak wydajecie im polecenia ze was sluchaja, ja mam osobiscie problem z kasjerami i nie wiem o co w tzm chodzi. prosze o wskazowki. w jaki sposob wzdajecie im polecenie itp
Schweppes - 2012-10-09, 09:36

Ja wychodzę z założenia, że nie należy dzielić się na obozy. Nie kierownictwo sobie, a kasjerzy sobie. Oczywiście jestem ich przełożonym itd, ale nie krzyczę nie denerwuję się, zwyczajnie mówię co jest do zrobienia i przydzielam zadania. Na pewno przy przydzielaniu zadań mówię co ja będę robić, żeby nie było, że ja sobie dupsko w biurze posadzę, a kasjerzy czołgać się po sklepie. Jednak jeżeli sytuacja wymaga ostrzejszego, że się tak wyrażę potraktowania to również się nie patyczkuję. :P Generalnie chodzi o to aby nie robić ze sklepu jakiegoś kołchozu, a przyjazne miejsce pracy, do którego ludzie będą chcieli przychodzić z chęcią, a nie co rano mówić: ja pierdolę znów muszę tam iść.
Chociaż fakt, to też zależy od tego na jaką ekipę się trafi, niektórzy kasjerzy są niereformowalni, ale nadal trzeba podchodzić do nich na spokojnie aby samemu mieć czyste sumienie. :P

zielonabiedrona - 2012-10-09, 10:29

ja nie czekam aż mi ktoś powie co mam robić,pracuję już na tyle długo,że wiem co trzeba robić,więc robię swoje,nie oglądam się na innych.
A jak już się zdarzy,że zrobię wszystko,to sama idę do kierownika zmiany i pytam co robić,ewentualnie podsuwam jakiś pomysł.I tak współpraca w moim sklepie układa się wspaniale.

Schweppes - 2012-10-09, 10:33

Jak ja byłem jeszcze kasjerem to robiliśmy tak samo. Zanim wbiliśmy się do pracy stojąc na fajce obgadywaliśmy co zrobić trzeba i jak się dzielimy obowiązkami, kierownictwo jedynie informowaliśmy. :)
xnyl - 2012-10-09, 11:28
Temat postu: Re: zarządzanie personelem
biedroneczka19 napisał/a:
bardzo prosze opisycie jak sobie radzicie z zarzadzaniem pracownikami, jak wydajecie im polecenia ze was sluchaja, ja mam osobiscie problem z kasjerami i nie wiem o co w tzm chodzi. prosze o wskazowki. w jaki sposob wzdajecie im polecenie itp


jesli masz z tym problem to nie koniecznie ejst tak ze ktos podsunie ci gotowa recepte. problem moze byc w twoim charakterze moze w braku asertywnosci. ciezko stwierdzic po tym co piszesz. generalnie kazdy powienien wiedziec po co jest w pracy. kasjerzy wiedza ze maja swoich przelozonych, kierownicy zmian ze podlegaja im kasjerzy - robota musi byc wykonana bo za to nam placa. najprostszym wyjsciem jest zapytanie wprost krnabrnych kasjerow o co im tak naprawde biega i z czym maja problem ;]

Mala2012 - 2012-10-09, 12:00

Popieram ;) Kasjer z dłuższym doświadczeniem sam wie co robić na sklepie i jak rozplanować sobie pracę żeby ze wszystkim się wyrobić , a nawet gdy jest nowy zastępca to powinni pomagać i powiedzieć jak praca wyglada na danym sklepie , kazdy jest tylko człowiekiem i nikt do końca nie wie czy nie robi gdzies błędu , ]biedroneczka19 po prostu przed rozpoczęciem zmiany zapytaj sie kasjerów kto woli siedziec na kasie a kto woli być na sklepie ,spróbuj się z nimi dogadać i zapytaj nawet wprost czy coś im się nie podoba w Twojej pracy albo bądź w Twojej osobie. pozdrawiam ;) :)
biedroneczka19 - 2012-10-09, 22:31

problem tkwi w tym jak zbudować sobie autorytet wsród pracowników???? bo nie dawno byłam jednym z nich
xnyl - 2012-10-09, 23:26

jak wyzej. zapytaj wprost o co im biega i z czym maja problem.
autorytet bedzie ci ciezko zbudowac jesli kasjerzy uwazaja, twoj awans za chybiona decyzje kogos z gory.
praca, praca i jeszcze raz praca. chyba tylko tym.

makota - 2012-10-09, 23:39

biedroneczka19 napisał/a:
problem tkwi w tym jak zbudować sobie autorytet wsród pracowników???? bo nie dawno byłam jednym z nich

A teraz to niby nie jesteś "jednym z nich" ? jeśli poczułaś się lepsza od nich po awansie to nie dziw,ze nikt nie chce Cię słuchać... a żeby zbudować autorytet, to według mnie, trzeba mieć i w głowie i w nogach- czyli zapierdzielać a oprócz tego jeszcze mieć pojęcie o tym co się robi. Tyle. Sukces murowany :)

Mala2012 - 2012-10-10, 13:01

Dokładnie , bo przeciez po awansie to masz obowiazki zastępcy i jeszcze obowiazki kasjera bo przeciez i kierownictwo czesto bierze kasetki i siada na kasy , dlatego trzeba bardzo zapierdalac zeby kazdy zobaczył ze Ty się starasz i dajesz przyklad i jak kasjer ma problem to Ty go wysłuchasz i pomożesz rozwiązać , po awansie nie mozna sie czuc lepszym bo tak nie jest bo jakby nie kasjerzy to sam zastepca na zmianie sam nic nie zdazy zrobic to jest praca zespolowa przeciez. pozdrawiam
Mała82 - 2012-10-10, 15:52

No chyba że masz tak zazdrosnych i zawistnych współpracowników, że wcale nie zamierzają Ci niczego ułatwiać
biedroneczka19 - 2012-10-10, 23:36

ja zawsze zapierdzielam na zmianie za dwóch, na przerwy nie chodze zeby kasjerzy mogli zejsc. mam sie zmienic i zamiast byc mila mam zaczac wprowadzac ,terror,, niby wtedy ma byc lepiej
Mala2012 - 2012-10-11, 09:15

nie terror tylko musisz się jakoś z współpracownikami dogadać , bo wszystko zalezy od atmosfery na danej zmianie, a może w końcu kasjerzy zobaczą się że Ty się naprawde starasz i zależy Ci na wspolnch sukcesach.
Anonymous - 2012-10-11, 09:22

Przepraszam bardzo, to ona ma sie starac, zeby kasjerom chcialo sie pracowac? Komedia jakas. Jak nie chca i nie pasuje im to adios. Zalezec to powinno obu stronom, a nie przyjdzie jeden z drugim wielki pan i on zastanowi sie, czy dzis bedzie pracowal, czy tylko podpieral polki, a ona bedzie robic za dwóch jak nie trzech, bo panstwu nie pasuje, kto dostal awans.
Mala2012 - 2012-10-11, 13:28

To powiedz im ze przychodzi się tu do pracy i jestescie skazani na siebie i muszą pracować albo zgłoś to KS ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group