Prawa pracownika - Awans
Mala2012 - 2012-10-07, 14:03 Temat postu: Awans Witam mam pytanie czy warto zostać zastępcą KS???
Pracuję prawie dwa lata i miałam ostatnio rozmowę z KS na temat awansu ,z jednej strony bardzo się cieszę ,że KS chcę abym dostała awans ale mam mieszana uczucia. Proszę o wyrażenie własnej opinii . pozdrawiam
DarkSide - 2012-10-07, 14:05
Mala2012, tematów o tym jest multum. poszukaj a znajdziesz odp na nurtujące Cię pytanie
Mala2012 - 2012-10-07, 14:06
Zdaję sobie sprawę ,że zawracam głowę ,ale przeglądałam fora i posty i nic nie znalazłam może dlatego,że dopiero dołączyłam na forum.
agi 555 - 2012-10-07, 18:41
Zależy czego oczekujesz po awansie... jezeli zdecydujesz sie ze względów finansowych to się bardzo rozczarujesz. niby kasa większa ale i odpowiedzialność i obowiązki większe. Moim zdaniem nie warto, ale z 2 str każda szanse należy wykorzystać, może się odnajdziesz na tym stanowisku, zawsze jakieś doświadczenie, jest co wpisać w cv. Jeżeli jednak zależy Ci na stabilnym zatrudnieniu to stanowisko ZKS do takich nie nalezy. Szybciej zwolnia ZKS niż kasjera. Opierdol zbierasz za wszystko i za wszystkich, trzeba być bardzo silnym psychicznie żeby nie zwariować. Może ja mam złe doświadczenia ale z mojego punktu widzenia - żyło mi się prościej przed awansem. Sa ludzie którzy na awans zasłużyli ciężka pracą inni maja wrodzone zdolności i potencjał, który należy mądrze wykorzystać. Generalnie bycie ZKS to w tej firmie to nie kierowanie zespołem, a cieżka praca na sklepie (jak kasjer) plus biurowe obowiazki. Jak trafisz na dobrego KS to wiele możesz sie nauczyć. Ja niestety takiego szczęscia nie miałam. KS traktuje swoich ZKS jak g**no na które może zrzucić wszystkie swoje błędy. Zastanów się dobrze zanim podejmiesz decyzję, przystąp do szkolenia, nikt nie każe Ci podpisywać aneksu.Będziesz mieć czas na sprawdzenie się. Bo pracować 10 lat w firmie na stanowisku kasjerskim pewnie nie chcesz, świadomość że nic więcej nie osiągniesz tez jest dołująca. Powodzenia Mała
Mala2012 - 2012-10-07, 21:05
Właśnie cały czas się zastanawiam co do pracy to wiem , że będzie ciężej ale to tez chodzi o moje ambicje ,bo nie chce byc cale zycie kasjerem, KS się nie martwie zbytnio , pracowałabym naprwde z fajna kierowniczka, ktora sama powtarza że kirownik musi być też człowiekiem. Mam jeszcze pytanie Agi555 jak się dogadujesz z kasjerami?? pozdrawiam
Mała82 - 2012-10-07, 21:10
A to nie jest tak że po awansie idzie się na inny sklep?
Biedronek On - 2012-10-07, 21:21
teoretycznie tak powinno być, ale znam praktyki gdzie po awansie zostajesz na swoim sklepie.
etaba - 2012-10-07, 21:24
Lub szkoli się na innym sklepie i wraca do siebie już jako kierownik.
Mała82 - 2012-10-07, 21:24
Uhu, to niedobrze bo można doznać przykrości od współpracowników albo podkładania świń
Biedronek On - 2012-10-07, 21:29
etaba napisał/a: | Lub szkoli się na innym sklepie i wraca do siebie już jako kierownik. |
O takiej praktyce słyszałem , na innym rejonie
agi 555 - 2012-10-08, 07:44
Na moim rejonie nie ma takiej opcji żeby zostać na swoim sklepie. Zresztą to chyba wcale nie jest takie dobre. Ludzie z którymi pracowałaś jako kasjerka nie do końca mogą zaakceptować fakt Twojego awansu. Trzeba isć na inny sklep i zbudować nowe relacje.
Z kasjerami dogaduje się bardzo dobrze, doceniam ich ciężka prace, zresztą ZKS to tez kasjer który ma kilka obowiązków wiecej, więc nie ma co z siebie robić nie wiadomo jakiego kierownika. Ja mam świetnych kasjerów, widzę jak się starają, jak nadganiają prace, na przerwę wpadają w biegu kanapka i z powrotem na sklep. Ja ostatnio doszłam do wniosku ze źle robimy pokazując że dajemy rade w umniejszonym składzie i sama nie raz do kasjerów mówie : zwolnij, nie gon tak szkoda zdrowia. Ludzie pracują ponad siły... Góra ciśnie KR, on nas, a my powinniśmy kasjerów. Nie każdy jest skur...em i nie kazdy wymaga rzeczy niemożliwych. Różni ludzie mają różne tempo pracy, nikt nie jest dobry we wszystkim, trzeba w ludziach odnaleźć to, co robią najlepiej i ustawiać prace tak, żeby można było to wykorzystac. Strasznie sie rozpisuje ale ostatnio bardzo mnie irytuje moja praca.
frania25 - 2012-10-08, 07:52
Chciała bym by u mnie zk mówili " zwolnij, nie gon tak szkoda zdrowia",zamiast tego słyszę "jak sie nie wyrobisz nie idziesz na przerwe"
Schweppes - 2012-10-08, 08:22
Ja po awansie zostałem na tym sklepie, na którym miałem szkolenie i kasjerskie i na zastępce.
Możliwe, że ja miałem szczęście co do załogi, bo nie było nigdy sytuacji aby kasjerowi przeszkadzało to, że awansowałem. Raczej miałem problem z innym wieloletnim zks`em. Ale tak jak napisała Agi, trzeba mieć mocną psychikę. Ja miałem i mam, więc szybko ustawiłem kogo trzeba tak aby się dobrze pracowało.
Jeżeli chodzi o sam awans, to rzeczywiście nie chciałem być cały czas kasjerem, ale nie chcę być też cały czas zks`em. Uczę się na każdym kroku i jak sam będę gotowy na ogarnięcie tego całego burdelu, będę się starał wskoczyć na wyższy stołek.
Mała82 - 2012-10-08, 08:34
Na ten stołek o ktorym marzysz to ciężko się wdrapać ale bardzo szybko można z niego spaść
Schweppes - 2012-10-08, 08:36
Ja o nim wcale nie marzę. Tylko dlaczego niby mam nie iść dalej i się nie rozwijać?
A z każdego stołka można spać równie szybko jak się wdrapało
Trzeba robić tak aby nikt Cię z tego stołka nie spie***lił.
|
|
|